Która agencja?

[Dyziek]

Czy da się pogodzić w jakiś sposób studia i pracę?

Dziennie? Zapomnij, zaoczne - dasz radę Tak jak fIlek napisał - lekko nie jest ale kto nie walczy nic nie ma.

[yenox]

A jak to jest ze zleceniami? Przychodzisz rano i masz kartkę, albo wieczorem na następny dzień? Czy samemu dobierasz tematy - bo jeśli chodzi o sejm to trzeba wcześniej podziałać o te przepustki, ale np. koncerty - może iść ktokolwiek.

I co do sprzętu - nie wymagają czegoś specjalnego? Dłuższe lufy powyżej 300mm, że tak powiem 'trzeba mieć swoje' czy większość widocznych na meczach to lufy agencyjne?

[Miden]

A napiszcie jak to jest z tą całą pracą dla agencji...
Po maturze chciałbym się zakręcić własnie w tym kierunku - czy człowiek bez doświadczenia w reporterce w danym mieście nie ma szans startować do Forum lub Gazety?
Aktualnie staram się wszędzie być i robić (dla siebie, czasem coś się sprzeda do lokalnych gazet) w mieście, ale to małe miasto (60tys) i mało co się dzieje...

Czy da się pogodzić w jakiś sposób studia i pracę?
Jak Wy zaczynaliście?

Ja walczyłem ponad pół roku żeby się gdzieś dostać. Na początku była sama flustracja. Pokazywałem moje zdjęcia wielu portalom, organizatorom imprez, prasie, pisali - "że fajne, że ok, że odezwiemy się i kupimy" - i nie odpisywali.... Później postanowiłem rozpocząć kariere w agencjach foto ( zamiast się martwić o dystrybucję zdjeć - sami to robią) Okazuje się - że paradoskalnie - bez doświadczenia - nigdzie Cię nie wezmą... Więc pytanie? Skąd tu je wziąść?!?!

W końcu mi się udało, dopiero zaczynam pracę, za jakiś czas opiszę jak to wszystko wygląło.

Ahh... teraz jestem na etapie kupowania szkieł. Bez nich - nic nie osiągniesz. Agencje (a raczej ich kontrachenci) - wymagają jakości - na początku nie dadzą ci własnego zaplecza (zresztą, przeważnie i tak mają tylko system C.) Więc musisz sobie radzić sam.

ps.Ja zdałem w tym roku maturę, planuję studia dzienne na pwr. Fotografia to raczej będzie forma dorobku - hobby - bo fajnie móc zarobić na tym - co się lubi robić

[jasiu102]

no tak ale sprzedanie foty za pośrednictwem agencji to nie jest takie hop siup. agencji jest mnóstwo, gazety maja własnych reporterów do tego dochodzą pstrykacze, którzy wysyłają za free foty np na kontakt 24, na portal tvn24. naprawde za niektóre foty tam przesyłane mozna wziąć niezłą kasą a wolantariat psuje rynek. ale zawsze trzeba próbować

[yenox]

hh... teraz jestem na etapie kupowania szkieł. Bez nich - nic nie osiągniesz. Agencje (a raczej ich kontrachenci) - wymagają jakości - na początku nie dadzą ci własnego zaplecza (zresztą, przeważnie i tak mają tylko system C.) Więc musisz sobie radzić sam.

To, że mają system C. to akurat dla mnie zaleta
Ja myślę, że do tego czasu uda mi się uzbierać przynajmniej na 24-70 2.8 i 70-200 2.8 IS, taki zestaw reportersko/koncertowy, powinien wystarczyć? Bo na stadionowe lufy to nie da rady, do jakieś szybkostrzelne body - najchętniej to 1d mark II- teraz to body to tylko 4-5 tys złotych.

No, na razie będę starał sie zdobyć doświadczenie, a potem zobaczymy;]

[jery]

Fakt rynek się zepsuł. Duża konkurencja i wolnotariat Najlepiej mieć znajomych fotoedytorów.
Sam robię dla 1 agencji fotki i nie ma mega kokosów. Nie dałbym rady utrzymać się tylko z tego. Póki co traktuję to jako możliwość dorobienia paru groszy i przyjemność bo lubię być w centrum wydarzeń.

[prz3mo]

Ja swego czasu wysłałem oferty do dwóch agencji. Z jednej odpisali mi obszernego maila, ze szukają wlasnie kogos z mojego regionu i jak najbardziej mogą ze mną podjąć współpracę... Wymieniliśmy jeszcze kilka (naprawdę konkretnych) maili po czym kontakt się urwał i echo