nie bójcie się czyścić matrycy - szpatulka i Rotin i juz.
Lens pen służy do szkiel - trzeba nim pocierać i dociskac - i lepiej nie dotykać nim matrycy.
Szukaj
nie bójcie się czyścić matrycy - szpatulka i Rotin i juz.
Lens pen służy do szkiel - trzeba nim pocierać i dociskac - i lepiej nie dotykać nim matrycy.
Myślę, że żartujesz. Wpisz sobie w google oil on camera sensor i wylecą dziesiątki wątków. Ja czyściłem wielokrotnie matrycę na mokro i nie jest to prosta sprawa. Zwykle kilka drogich Sensor Swabs zużyłem zanim udało mi się usunąć większość kurzu i plamek. Problem w odpowiednim docisku szpatułki do matrycy i równym przejechaniu po niej. Znane są przypadki, że ktoś zapomniał dokładnie przedmuchać matrycę gruszką przed myciem, złapał ostry paproch na szpatułkę i zarysował matrycę. Albo wyjechał szpatułką poza matrycę i zamiast ją wyczyścić rozmazał na niej smar. Takie wątki można nawet znaleźć na naszym forum. Więc, jeśli nie masz wprawy w czyszczeniu matrycy, to raczej daj do czyszczenia komuś, kto to umie robić.
Wpisz w google "często boli mnie głowa" i wylecą dziesiątki wątków o guzie mózgu
Też wiele razy czyściłem matrycę, i uwaga! kiedyś zrobiłem to pierwszy raz
Matryca nie pływa w smarze, nic na około nie rozmażesz, nie zakładaj, że ktoś jest idiotą.
Czyszczenie okien też dla niektórych jest skomplikowane, a słyszałem, że jeden nawet szybę wybił przy tej operacji. Takim osobom należy zalecić firmę sprzątającą w przypadku okien i serwis do czyszczenia matryc. Większość potrafi jednak te czynności ogarnąć samodzielnie.
Jeszcze jak miałem Sony dwa razy oddawałem do czyszczenia. Jeden raz ok, drugi raz słabo - wrócił z paprochami.
Moim zdaniem: jeśli ktoś nie zmienia obiektywów albo robi to bardzo rzadko i dodatkowo w przyjaznym dla tej czynności miejscu to raz na jakiś czas można oddać do serwisu. Ale już żonglowanie obiektywami w plenerze nie daje szans na uniknięcie pyłków. A to w przypadku gdy gruszka nie pomoże oznacza bankructwo przy czyszczeniu w serwisie. Dlatego od początku czyszczę Nikona Rotinem. Nie dramatyzujmy - nie jest to żadna filozofia. Idąc w stronę wariantów pesymistycznych to w instrukcji do aparatu jest ostrzeżenie, żeby sobie nie wydłubać oczu przy ustawianiu korekcji wizjera. Mądre to? Rozmawiamy z dorosłymi ludźmi i każdy odpowiada za swoje czyny. Jest cała masa opisów tej czynności, filmików. Jeśli ktoś uzna, że nie da rady to nie, zleci to komuś. Ale jeśli ktoś ma podstawową zdolność czytania ze zrozumieniem a do tego nie ma zaburzonego widzenia przestrzennego i choroby parkinsona to poradzi sobie z tym bez problemu. Jak na początku nie za pierwszym razem to za drugim albo trzecim.
Aha - i nieraz zdarzyło mi się awaryjnie używać raz użytej już szpatułki do ponownego czyszczenia. Matryca nie pękła, nie ma rys, żadna klątwa też na mnie nie spadła. Cena za jedną sztukę tego patyczka jest doskonałym argumentem za tworzeniem legend i mitów.
W pełni się zgadzam z @gremed. Za pierwszym razem jak czyściłem Rotinem strach był. Teraz? Czynność jak każda inna. I też mi się zdarzy użyć ponownie tę samą szpatułkę.
N
Warto dodać że nie czyścimy matrycy tylko filtr dolnoprzepustowy czyli szkiełko. Chyba że syf dostanie się pomiędzy filtr a matrycę to wtedy serwis.
Jak ktoś boi się czyścić matrycę to co powie o takich czynnościach.
https://www.spidersweb.pl/2013/08/zd...y-aparatu.html
Cześć
Chciałem po raz pierwszy wyczyścić matrycę.
Czytając ten wątek zdecydowałem się na IPA jak na zdjęciu.
Całe szczęście, że zrobiłem test na lusterku.
Zostawia straszne smugi
Jaką IPA wy kupujecie?
https://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/...gpj8HKT0Ak3sFG
Ale smugi schodzą po czyszczeniu na sucho.
Skontaktuj się z nami