Mati vel Klon

[Fr@ntz]

Wiem, że poniższa fotka jest znacznie słabsza od tego co mozna zobaczyć na tym forum, ale będę wdzięczny za konstruktywną krytykę i wskazanie co powinienem w przyszłości poprawić.
1.

źródło

Z tego co ja widzę to:
- ostrość poszła na grzywkę zamiast na oczy
- warto byłoby lekko dopalić lampą, żeby oczy zalśniły
- ucięty czubek czapki(?)

ps. na puszce miałem 50-kę

[grzegorzant]

Do Twoich uwag dodałbym jeszcze balans bieli.
Wszystko bardzo żółte wyszło
a swoją drogą 50-ka z f2 przy czasie 200...hmmm ( mam nadzieje, że nie trząsłeś aparatem)
może jakis teścik wykonaj na BF/FF
no i iso 200 po co ?
pozdrawiam

[Motorniczy]

Widzę podobieństwo do Pana z avatara

[grzegorzant]

czekaj no... merdałeś coś z tym WB w miedzyczasie ? bo jak nie to muszę kupić nowe oczy

[Fr@ntz]

od razu wrzuciłem takie jakie jest - co do obróbki to wołałem NEFa w lightroomie zmieniając WB na cloudy - oryginalny jakoś fioletem zajeżdżał. I tylko tyle, aha - zmniejszałem w FastStone Image Viewer.

[Fr@ntz]

czekaj no... merdałeś coś z tym WB w miedzyczasie ? bo jak nie to muszę kupić nowe oczy

To jak jest wg. Ciebie z WB - źle, dobrze, bo już nie wiem.

[Fr@ntz]

Reanimuję wątek, ponieważ chciałbym kontynuować temat "walki z materią" mając za modela swojego Pierworodnego.
Tym razem zdjęcie "ze wspomaganiem" w postaci SB-600:
2.

źródło

niestety pomimo kilku podejść nie dałem rady występlować tła (bałaganu w nim) w PSie - wychodziło strasznie sztucznie i plastikowo
Czekam na Waszą krytykę (może nie być merytoryczna)