Hej, mam takie pytanie.
Co jakiś czas znajduję aukcje na allegro, ilustrowane moimi zdjęciami. Najczęściej gdy napiszę do autora prośbę o usunięcie foty, robi to szybko. Ostatnio trafiłem na "ziomka", który olewa sprawę (już 3 razy kradł mi zdjęcia). Tłumaczy się tym, że zdjęcia zamieściłem na publicznym serwisie i może sobie je wykorzystać. Na zdjęciach zamieściłem (C), informacje o prawach autorskich ma też sam serwis (choć jak rozumiem, w świetle nowych przepisów nawet nie muszę tego robić - dawać tego "copyrighted"). Serwis allegro zastrzega sobie, że interweniuje tylko w przypadku gdy na aukcji kradzione są zdjęcia innych jego użytkowników. Miałem raz taką sprawę i robili mi problemy. Gdy stwierdziłem, że nie interweniując stają się paserami, raczyli wykopać taką aukcję. A zatem mam pytanie, jak pozbyć się takiego "pryszcza", bo koleś obstaje przy swoim, że sobie może.
Posiadam oryginały i negatywy cyfrowe, tylko zastanawiam się, czy jest sens ganiać się z takimi leszczami po sądach. Napisałem mu, że będę oczekiwał rekompensaty... koleś stwierdził, że mu grożę i to mi grozi kara 3 lat więzienia
Szukaj
Skontaktuj się z nami