KIEV. Czy ktoś z tutaj obecnych używa moze tego systemu ??
Szukaj
KIEV. Czy ktoś z tutaj obecnych używa moze tego systemu ??
To nie jest system.
Pozdrawiam:
Andrzej
ależ jest system, a nawet 2 systemy. Ten 6x6 niby Hasselblad kiedyś miałem. Darła się migawka i kasety źle przeciągały film. Optyka cieńka dość, mimo że to stałoogniskowe obiektywy. Pamiętam, że jeden tele pod światło pracował wręcz tragicznie. Ale miałem przerobione od Pentacona obiektywy i wtedy szło pracować.
Aha, uzytkownicy Hasellblada uzywają dość często pryzmatów z pomiarem swiatła od tego Kieva.
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
Jacku jak to z radzieckim sprzetem ...zalezy kiedy wyprodukowany tzn w jaki dzien tygodnia.. ja swojego kieva bardzo ale to bardzo chwale i mimo ze nosze sie z mysla o sprzedazy to ciezko mi sie z nim rozstac. pryzmatu nie uzywam, co do obiektywu to mam standard Arsata 2.8 - juz ukrainskiego zamiast seryjnie pakowanej Volny ... szkielko slicznie rysujace i bardzo chwalone. z tego co pamietam zrobiona nawet z niego wersje z shiftem. oczywiscie tez zalezy kiedy produkowany .. podobno najlepsze byly z wtorku
co do migawki . malezy zwrocic uwage czy nie ma zagniecen zalaman itp .. rzadko sie trafia gladziutka z idealna perforacja .. jesli taka sie trafi w uzywanym sprzecie masz gwarancje ze bedzie dzialac bez zarzutu bardzo dlugo. jesli jest pognieciona .. szybki jej koniec. kolejna sprawa - kasety - nowe z licznikiem z boku nie przeciagaja filmu, starsze po regulacji rowneiz sa ok .. wiadomo to nie hassel ale da sie tym robic dobre zdjecia .. trzeba miec tylko troszke wiecej czasu.
jescze jeden problem trzymanie czasow ... duza czesc modeli naswietla po prostu za dlugo .. a 1/500s jest nie do osiagniecia.. ale to tez kwestia regulacji w dobrym zakladzie ktorych coraz mniej.
slowem jest to typowy radziecki/post radziecki system - trzeba sie dobrze naszperac i trafic dobry model wtedy jest on bardzo wdziecznym aparatem. z kiepskim modelem mozna sie tyko zniechecic do fotografii. kiepski egzemplarz mozna kupic za ok.250pln .. dodatkowe 400-500 trzeba wlozyc by go doprowadzic do stanu uizywalnosci.
[ Dodano: Pią Sty 27, 2006 8:58 pm ]
ps. pisalem oczywiscie o kievie 80/88 z pozniejszymi zmianiami .. odpowiednik pentacona sixa czyli kiev 60 jest imho niewarty uwagi mimo bagnetu p-sixa
nowe kievy88 maja wstepne podnoszenie lustra i mocowanie p-sixa. pryzmat spot i jeszcze pare innych udogodnien, widzialem nawet projekt z przystawka cyfrowa na stronach producenta
o to byloby coś - Kiev 88 z kaseta od haselblada H2D
korpus za 300 zł ze scianką za ponad 10.000 zł
co do uzywania systemu - mam identyczne spostrzeżenia. Szło odkręcić bagnet od obiektywów Pentacona i zamiast tego dokręcić bagnet od kieva (psułem pierścień makro by go zdobyć). Trzeba było kombinować by łapać nieskonczoność. miałem Sonnara 180/2.8 - świetna sprawa w porównaniu do Volna 150 (chyba)
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
mowisz i maszZamieszczone przez Jacek_Z
kiev 88cm ma jzu bagnet psixa i podnoszenie lustra. a starsze modele .. coz .. mozna dostac kilka dobrych arsatow, jakies jupitery, harblei'e ... czy miry .. i jakosc jest naprawde ok .. trzeba tyko trafic lub przerabic psixaZamieszczone przez Jacek_Z
albo przy obecnych cenach zainwestowac w mamyie , zenze czy rolleia
Uzywam od 10 lat Kijewa 60 ze szklami od 30mm do 300mm.Czy ktoś z tutaj obecnych używa moze tego systemu ??
Uzywam go rzadziej niz czesciej, dlatego tez nie mam wyrobionego zdania o tym, co mam.
Zdazylem przekonac sie jednak, ze pomiar w pryzmacie TTL jest zawodny, mierze wiec swiatlomierzem zewnetrznym.
W szkle Mir-45 natomiast sprawdzac musze, czy otwor przyslony zmienil sie po ruchu pierscieniem.
Od czasu do czasu zdarzaly mi sie nakladajace sie klatki.
Nie zyje z robienia zdjec, tak wiec mam ten komfort, ze moge pozwolic sobie na zignorowanie spraw o ktorych wyzej.
Mozesz rozwinac temat? Ja osobiscie pomyslalbym, ze brak wymiennych kaset, bedacych zrodlem tylu lamentow, to w tym konkretnym przypadku jest na swoj sposob zaleta.kiev 60 jest imho niewarty uwagi
wk
btak wymiennych kaset tu akurat nie jest najwazniejszy.. pomijajac bakladajace sie klatki - ciezkie do wyregulowania w przeciwienstwie do 80/88 najgorsza sprawa jest pryzmat/kominek.. przeciez prez to prawie nic nie widac .. ciemno jak u murzyna pod koszula :/ poza tym jest malo poreczny jak dla mnie ale to kwestia upodoban.Mozesz rozwinac temat? Ja osobiscie pomyslalbym, ze brak wymiennych kaset, bedacych zrodlem tylu lamentow, to w tym konkretnym przypadku jest na swoj sposob zaleta.
ale znam ludzi ktorzy tym fotografuja/fotografowali i sa zadowoleni. problemy o ktorych ty piszesz - przeslona, klatki itp sa wlasnie kwestia regulacji i dokladnosci wykonania sprzetu.
poza tym kiev 80/88 byl z zalozenia konstrukcja lepsza lepiej wykonana i sprawniejsza moze dlatego ze byl/jest kopia hassela a 60tka kopia psixa
musze przyznac ze ciesze sie ze ktos poruszyl temat keva
jeszcze tylko bym prosil cos o p six
bede pilnie obserwowal ten watek
P-Six był moim pierwszym średnim formatem - z pryzmatem, lupką, standardem, szerokim kątem i tele, pierścieniami pośrednimi oraz światłomierzem Swierdłowsk. Mogę o nim powiedzieć tyle, że serdecznie go znienawidziłem i z ulgą sprzedałem. Robienie nim zdjęć to była formalnie walka. Nakładanie się klatek doprowadzało mnie do szału. Ogólnie wszystko działało topornie. Obiektywy rysowały miękko, zresztą cholernie trudno było ustawić ostrość - już sama matówka była ciemna, lupka beznadziejna, a pryzmat jeszcze bardziej pogarszał sprawę. Wg mnie to aparat dla masochitstów, nie polecam. Zdecydowanie lepiej kupić dobrego małoobrazkowego manuala, np. zgrabniutkiego Nikona FM/FE niż użerać się z tą przeklętą cegłą.
Skontaktuj się z nami