Close

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 18
  1. #1

    Domyślnie [ciemnia] kontrola kontrastu odbitki

    witam.

    zaczyna się moja przygoda z prawdziwą fotografią analogową. i o co chciałem spytać?

    otóż wreszcie udało mi się wykonać cenne dla mnie zdjęcia (wcześniej pojawiła się przeszkoda w postaci zacinającej się migawki, ale never mind). klisza, na jakiej pracowałem, to Ilford XP2 400 przeznaczona do procesu C-41. termin ważności ustalony na przyszły rok, po gołych oględzinach wydaje się jak najbardziej normalna.

    fotografowałem w godzinach przedpołudniowych, w lesie, przy bardzo rozproszonym świetle. mając w kadrze zarówno biały śnieg, jak i ciemne gałęzie drzew i średnie tony ludzikiej skóry pomiędzy, spodziewałem się okrutnych kontrastów. tymczasem zdziwiłem się, bo na próbnych odbitkach wszystko wyszło... szare. zdjęcia nie były robione pod światło.

    "pewnie znowu dałem... plamę" - pomyślałem. ale po chwili zastanowienia doszedłem do wniosku, że światłomierz wskazywał naświetlenie śniegu na poziomie 1/1000 - 1/2000 sek, a naświetlenie dłoni na poziomie 1/125 sek. całość sceny była robiona na czasie 1/500, więc spodziewać się mogłem nie tyle szarości, co całkowitego prześwietlenia śniegu!

    do robienia stykówek i odbitki używałem papieru FOTON o normalnej gradacji. została zamówiona już ekstra-twarda Foma, zobaczymy, jakie efekty to wszystko da.

    pytanie do ogółu: czy mając kliszę wywołaną w labie (wydaje się, że poprawnie, nigdy jeszcze nie maiłem takich problemów), czy są inne sposoby na regulowanie kontrastu finalnej odbitki, niż tylko zmiana gradacji papieru? jeśli tak: jakie?

    za wypowiedzi z góry dziękuję.

    pozdrawiam,
    Bartko (isav)
    NIKON D1X | NIKON F601 | PENTACON SIX TL
    stopka to nie giełda
    www.bartkodebkowski.com - już wkrótce!


  2. #2

    Domyślnie

    przede wszystkim, to głowica zdjęć kolorowych, a stosowana z powodzeniem do regulacji kontrastu w zdjęciach bw, lub filtry umieszczane przed obiektywem.
    moge poszperac w notatkach jakie ustawienienia na glowicy trzeba zastosowac do konkretnych efektów, a efekty są naprawdę budujące.
    ech, zreszta cala fotografia analogowa to wypas. ten papier, ten kontrast, maski, wszystko tak jak byc powinno. no i samo wolanie to frajda.
    z tego co kiedys czytalem to mozna wlasnie stosowac tez filtry umieszczone przed obiektywem powiekszalnika, ale ja tego nie sotsowalem
    mialem opemusa 5 lub 6, z glowicą do zdjec kolorowych, obiektyw anarat i jeden meogon. co ja mowie mialem, mam nadal w piwnicy!

  3. #3
    Gaduła Awatar cypherdid
    Dołączył
    04 2006
    Miasto
    bydgoszcz/gdańsk/warszawa
    Posty
    1 141

    Domyślnie

    trzeba zacząć od tego że filtry "pod obiektyw" (ILFORD) to filtry od numeru: 00 do 5, gdzie 00 bardzo obniża kontrast, a 5 skrajnie podwyższa..
    generalnie przy dobrym naświetleniu używając filtrów 2,3 powinno się uzyskać bardzo dobre efekty..gdy potrzeba większej korekty, czy
    ma się też jakąś artystyczną chęć przerysowania czy zmatowienia zdjęcia to przydają się filtry 00, 0, 1, 4, 5.
    Głowice filtracyjne nie dorównują tym filtrom ponieważ ich skala do skali filtrów Ilforda wynosi od ok. 1 do ok 3,5.
    Ogółem nie polecam głowic, mimo że łatwiej się ich używa.

    Sprawa druga. Nie interesowałem się nigdy negatywami cz-b procesowanych w C-41..czy Twój negatyw ma maske??
    czyli podłoże w kolorze herbacianym tak jak kolorowe negatywy?? Jeśli tak to takie materiały są słabe do obróbki ciemniowej.
    Może dlatego tak wszstko szare wychodzi (?)

    Wina również może leżeć po stronie chemii jakiej uzywasz i papieru (termin ważności?), oraz światła w ciemni..może nie ten filtr
    co trzeba do tego papieru??

    Najlepiej naucz się samemu wywoływać negatywy, jeśli szukasz porady- pytaj..siedzę w tym od paru lat i służe radą..
    poświęć kilka najtańszych IlfordPanów czy FomaPanów, ale zobaczysz że to się opłaci, nie tylko kolejną umiejętnością,
    ale patrząc na finalny obraz 30x40 czy 40x50 na ścianie w ramce, poczujesz fajną dumę bo w końcu cały proces
    wykonałeś sam..ot takie rękodzieło w 100% TWOJE.
    Ostatnio edytowane przez cypherdid ; 24-11-2007 o 19:07 Powód: piwo nie służy mojej ortografii :P
    instagram.com/darkroomnightlife

  4. #4

    Domyślnie

    ja polecam wlasnie glowice, bo po pierwsze proces poprawy (czy tez obnizenia) kontrastu jest bardziej kontrolowany (możliwość stopniowej zmiany kontrastu). Przy filtrach przedobiektywowych to są zmiany skokowe.
    Po drugie zakres dzialania glowicy jest az nadto wystarczajacy do poprawy kontrastu. Zdjecia bardzo twarde to mowiac doslownie zdjecia czarno-biale, o bradzo waski zakresie tonalnym. z c-41 to prawda co mowi przedmowca. jak masz slabo wywolnay film to musisz naprawiac.
    a w fotografii analogowej, najlepiej robic wszystko samemu od poczatku do konca. jak masz dobrze wywolany film to juz tylko kosmetyka, wegle uznania.

  5. #5

    Domyślnie

    pracowałem z filtrami zostalem przy głowicy
    zakres wystarczy, a komfort pracy bez porownania
    maniak ciemniowy minoltowy
    ucyfrowiony przy użyciu D300, dopieszczony przy użyciu D500
    trochę lotniczych pstryków na www.waldemarkowalski.pl
    spotter.pl

  6. #6

    Domyślnie

    Lepiej wolac samemu.
    Koreks: 10 zl
    Wywolywacz: 50 zl 0,5 l rodinalu
    Przerywacz: Ocet, 2 zl?
    Zwilzacz: 3 zl?

    Wywolasz 10 filmow w labie i zwracaja sie koszta, a w labie nie masz mozliwosci regulowania kontastu, wolania akutacyjnego, forsowanie /zaleznie od labu/, mozna tez film ugotowac, a sprzet nie jest drogi.

    Jesli chodzi o regulacje kontrastu, dobor papieru, maskowanie, a jak to niewystarcza to stezenie wywolywacza i przede wszystkim glowica - nie oceniona.

    Sam zawsze robie b. malo kontasrtowe filmy, a kontasrt podnosze na glowicy, jak masz kontrastowy film, nie obnizysz juz kontrastu.

  7. #7

    Domyślnie

    Jeżeli chcesz zająć się wykonywaniem cz-b powiększeń to daruj sobie filmy wołane w C-41.Są to filmy do procesu maszynowego C=41 i odbitki w zasadzie powinny być wykonane w procesie RA-4,chociaż w tradycyjnym procesie też można osiągnąć dobre rezultaty.
    Przyczyną słabej jakości otrzymanych odbitek może być papier który wymieniłeś -'' FOTON''.O ile się orientuję ta firma od dawna nie produkuje papierów fotograficznych,więc papier może być przeterminowany.Ważne jest też samo przeprowadzenie procesu,na początek polecam trzymanie się zalecanych przez producenta czasów wywoływania i temperatury.Do pracy z papierami wielogradacyjnymi najlepsza i najwygodniejsza jest głowica zapewniająca bezstopniową zmianę wartości filtrów ,są również tylko do tego przeznaczone ale może być normalna do koloru.Na kontrast obrazu fotograficznego można wpływać również przez dobór odpowiedniego wywoływacza lub sposób przeprowadzenia procesu.Polecam jakąś dobrą książkę o trdycyjnej fotografi.

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kazzi Zobacz posta
    Polecam jakąś dobrą książkę o trdycyjnej fotografi.
    Tez niedawno rozpoczalem zabawe w samodzielne wolanie - polec jakas pozycje, chetnie poczytam.

  9. #9

    Domyślnie

    no i zastosować do tego co tu piszą koledzy papier wielogradacyjny bo z tego co piszesz to stosujesz stało gradacyjny.
    Sposobów na zmianę kontrastu jest ho ho. ale najlepiej o tym poczytać, bardzo polecam Tadeusz Klimecki "Technika powiększania w fotografii"

  10. #10

    Domyślnie

    T Cyprian - Fotografia technika i technologia
    Z Pękosławski - Fotografia w praktyce amatorskiej
    R Burzyński - Być fotoamatorem
    - miesięczniki '' FOTO'' '' Foto Kurier'' , bywały artytkuły na temat ciemni i materiałów pozytywowych

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •