kapu kap

**akrzykalski** · 05-11-2007, 15:20

No ładnie ładnie koleżanko

Ślinie się na zdjęcie 6 i 7 - z jednej strony wygladają jak render, z drugiej są takie prawdziwe.

Gratulacje!

**stonka** · 05-11-2007, 16:59

piękne
może przypadkiem pstryknęłaś fotkę swojemu studio ?

chciałabym zobaczyć co i jak poustawiałaś. Tylko lampy + statyw czy było coś jeszcze?
no i kurde jak Wy to ludu robicie, że ostrość jest tam gdzie powinna?

**shaolin** · 05-11-2007, 17:16

Swietna mokra robota!

biore 4-10... jedne z najlepszych [jak nie najlepsze

] kropelek jakie widzialem...

**LukaszWiecek** · 05-11-2007, 18:08

Zamieszczone przez stonka

no i kurde jak Wy to ludu robicie, że ostrość jest tam gdzie powinna?

Zapewne Manual Focus

**Efexor** · 05-11-2007, 18:18

Niepowiem, robi wrażenie. Piękne.
A te eksperymenty to w domu? No kurcze, nie powiem aż zazdroszczę. Można poznać zdjęcia od strony technicznej(technika oświetlenia, jak takie efekty uzyskiwałaś i jaki sprzęt)

**Misia** · 05-11-2007, 20:25

Cześć!

Fajnie, że fotki przypadły Wam do gustu

A więc było to tak:
Niedawno w wyniku "nieszczęśliwego wypadku" zdechły mi wszystkie rybki pozostawiając po sobie niewielkie puste akwarium. Z uwagi na sporą objętość postanowiłam wykorzystać je jako basen dla spadających kropelek. Aby zapewnić regularność kapiących płynów użyłam zwykłej kroplówki zakupionej w aptece.

"Studio" - to za duzo powiedziane - zdjęcia robiłam w swoim pokoju. Niestety "instalacje" już zdemontowałam, więc z pokazaniem kulisów byłoby teraz ciężko.

Co ciekawe aparat i akwarium na wszystkich zdjęciach były dokładnie tak samo ustawione. Różnice pomiędzy jesiennymi kolorami a metaliczną rtęcią uzyskiwałam sterując odpowiednio oświetleniem.
Jako źródło światła posłużyły mi dwie sabinki odpalane zdalnie przez mój aparat. Metaliczny efekt otrzymywałam w momencie gdy główne światło było dokładnie naprzeciw obiektywu. Ładne jesienne kolory (które prawdopodobnie były pochodną mebli w pokoju) uzyskiwałam błyskając z boczku. To chyba tyle wskazówek - proponuje poeksperymentować - bo zabawa jest przednia.

Acha, polecam jeszcze wlać do kroplówki róźne plyny. Powstają ciekawe efekty! (na niektórych fotografiach widać mleko i alkohol).

Ostrość ustawiałam przy pomocy autofocusa, blokując go w momencie gdy trafił w odpowiednie miejsce. (przydatna jest trzecia dłoń, która wskaże miejsce upadku kropelek).

Pokój był zaciemniony. Czas 1/250, przesłona w okolicach 8. Aby obraz był możliwie ostry aparat ustawiłam w sporej odległości od sceny (niecałe 2m). Obiektyw 70-200/2.8 VR ustawiony był na 200mm. Probowałam jeszcze zrobić to samo przy pomocy szkła makro - ale tutaj niestety zawsze głębia ostrości była zbyt płytka.

To chyba tyle

Mam nadzieje ze odpowiedziałam wyczerpująco. W razie dodatkowych pytań śmiało piszcie!

Pozdrawiam serdecznie