Z tym niespsuciem coraz gorzej. Ludzie kupują sobie kalibratory i świadczą "usługi", po których ręka noga mózg na ścianie. Kilka dni temu rozmawiałem z świeżo upieczonym właścicielem fajnych monitorków, z którymi jeździł w celu kalibracji do "fachowców" a potem dzwonił do mnie po ratunek. Z jego opisu kalibracja polegała m.in. na tym, że kiedy program kalibracyjny sugerował "zmniejsz teraz kontrast do 0", "fachowiec" posłusznie to robił na monitorze. Dla niezorientowanych dygresja: Ruszenie regulatora opisanego jako "kontrast" na monitorze LCD to jeden z kardynalnych błędów. Po całej "kalibracji" przyszła "Pani z wzrokiem absolutnym" i odbitkami w ręku i autorytarnie kazała dodatkowo zmienić to i owo w regulacji monitora.
PS. Dojechać do Wrocławia zawsze można, P. Marcin ma trochę bliżej niż ja. Ewentualnie można wysłać monitor do kalibracji.
Szukaj
Skontaktuj się z nami