Close

Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7
  1. #1

    Domyślnie Pytanie o portret panny młodej

    Kto z osób zajmujących się fotografią ślubną w Łodzi lub okolicach byłby tak uprzejmy, aby pozwolić mi w trakcie sesji studyjnej lub plenerowej wykonać jeden (słownie: jeden) portret panny młodej ? To nie zajmie więcej niż kilka minut. Obiecuję, że nie będę przeszkadzał i natychmiast sie ulotnię.
    Wykonane i obrobione zdjęcie oczywiście przekazuję osobie, która wpuści mnie na swój plan zdjęciowy a jeżeliby się udało i efekty byłyby zadowalające to może ona swobodnie tym zdjęciem dysponować. Ja chciałbym tylko zarezerwować sobie przywilej opublikowania takiego zdjęcia na swojej stronie internetowej.

  2. #2

    Domyślnie

    No to chyba dochodzi jeszcze do tego zgoda "modelki"...

  3. #3

    Domyślnie

    A widzisz - słusznie! Po prostu nie mam w tych sprawach doświadczenia.

  4. #4

    Domyślnie

    Nawet jezeli zgodzi się fotograf to modelka może być oporna. Drugą sprawą jest to że wypadało by żeby była w miarę fotogeniczna bo na co Ci fotka niezbyt urodziwej młodej. Miałem kiedyś sytuację że od domu młodej do połowy Mszy towarzyszył mi gość z nikonem i focił jak szalony. W końcu go upomniałem bo w kościele łaził jak szalony i kamerzyście przeszkadzał więc wtedy znikną. Później się okazało że nikt go nie znał. Może tak spróbuj. Zaczaj się tam gdzie w łodzi focą plenery i cyknij

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jacek.gold Zobacz posta
    ... Zaczaj się tam gdzie w łodzi focą plenery i cyknij
    No, nie zupełnie o to mi chodzi.

  6. #6

    Domyślnie

    Hmmm, a nie mógłbyś namówić jakiej modelencji, żeby przebrała się w suknię ślubną? Suknie ślubne często są zachowywane na pamiątkę, wiele dziewczyn powinno mieć do nich dostęp.

  7. #7

    Domyślnie

    He, he. Ja to się zawsze wyrwę z jakimś cudacznym pomysłem.
    Wymyśliłem sobie, że zrobię cykl portretów panien młodych - jedno ujęcie w zbliżeniu lub półzbliżeniu. Chciałbym aby to było kilkadziesiąt portretów, więc trzeba by było odwiedzić ze 200 ślubów - robota na miesiące jeśli nie lata. Moje cwaniactwo zasadza się na fakcie, że kobitki uważają dzień ślubu (z bliżej niewyjaśnionych powodów) za najważniejszy dzień swojego życia i wychodzą ze skóry aby ładnie wyglądać i być może w ten jeden dzień będą szczególnie zainteresowane tym aby korzystnie wyjść na portrecie.
    To nie to samo co upozować modelkę czy katalogowanie u producenta sukien ślubnych. Jak napisał jacek.gold nie muszę się zaczajać, żeby zrobić zdjęcie kobitki w welonie bo mógłbym sobie to sam zaaranżować z modelkami z pozyskaniem których nie ma problemu a wręcz przeciwnie. Co więcej, wizażystka od dłuższego czasu molestuje mnie o fotografowanie na sesji pt "Suknie ślubne", którą ona chce sobie zorganizować.
    Mnie nie zupełnie o to chodzi. Chciałbym aby panny młode były autentyczne.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •