Zabawnie sie to czyta
Musisz sie zastanowic co chcesz robic tym aparatem, jakie maja powstac foty i pod tym katem dobrac material. Sam format aparatu pewne sprawy komplikuje. Ciezko ci bedzie np zrobic tanie odbitki, bo rozumiem ze sam ich nie zrobisz, tylko udasz sie do labu... Moze sa minilaby ktore kopiuja z 6/9, ale zapewne nie jest ich wiele, czyli zostana odbitki pod powiekszalnikiem... Jezeli zdecydujesz sie glownie na skanowanie, to rozsadnym wyborem bedzie slajd, oczywiscie jesli bedziesz w stanie go prawidlowo naeksponowac... i nie zastanawiaj sie raczej nad jakoscia materialu, bo cala uroda takich aparatow jest wlasnie w ich braku jakosci... wiec material nie musi, a nawet nie powinien byc super... Przejrzyj galerie na sieci, jest ich sporo... powinno Ci to podpowiedziec jakich efektow mozesz sie spodziewac.
Ja ostatnio lekko znudzony obrobka cyfrowa, ktora musze uskuteczniac w duzych ilosciach na codzien, nabylem Holge... plastikowy aparat 6/6, z plasikowym kiepskim obiektywem... jeden czas, blenda 8 i 11... Dosc ciekawie sie tym fotografuje, a obrazki wychodza bardzo specyficzne i rozpoznawalne dla tego modelu. Do zdjec tym aparatem wybralem HP5 Ilforda.
Z kilku powodow:
1. jest to czb negatyw, a ja zamierzalem finalnie miec czb odbitki zrobione stykowo i to wlasnorecznie...
2. ma czulosc 400ASA i duza podatnosc na forsowna obrobke, co jest wazne jesli masz do dyspozycji obiektyw ze swiatlem 8 i jedyny dostepny czas naswietlania 1/100s...
3. lubie ten film i znam od dawna
4. jesli przyjdzie mi w przyszlosci ochota zeby skopiowac cos pod powiekszalnikiem z tych negatywow, to bede w stanie zrobic fajna odbitke nawet z klatek forsowanych do 1600ASA. Podoba mi sie jak ten material sie zachowuje po forsowaniu.
Wykonaj podobny "rachunek sumienia" jak ja zrobilem i sam dojdziesz do tego jaki material bedzie dla Ciebie najlepszy... zwlaszcza ze ewentualna pomylka i tak nie bedzie zbyt kosztowna W tej zabawie najfajniejsze jest wlasnie to ze mozna sobie poeksperymentowac...
Szukaj
Skontaktuj się z nami