Zawsze jak oglądam swoje zdjęcia, to zastanawiam się czy takie rozmycia podczas oglądani zdjęć są normalne w fotografii cyfrowej.
A może to bardzo mocno zależy od jakości obiektywu
Wydawał mi się, że mój Tamron 17-50 jest "mydlany", ale jak wczoraj obejrzałem zdjęcia z Canona 10D + Canon 17-40 f4:0 (http://cyfrowe.pl/karta_produktu.php?idProdukt=1627), to stwierdziłem, że ten Tamron pięknie ostrzy.
Choć dalej mam nie dosyt.
Idąc dalej tą myślą....
Może obiektywy stało ogniskowe, są bardziej "wyraźne"
Co się potem przekłada na wyraźniejszy obraz podczas oglądania na komputerze.
Czy może jednak fotografia cyfrowa zawsze ma taki obraz i z tą większość zdjęć się wyostrza
Wiem, że po wywołaniu zdjęć nie ma ma praktycznie nic widać na papierze.
Jak się Wam wydaje lub może już jesteście pewni.
Pozdrawiam
Krzysztof M.
Szukaj
Skontaktuj się z nami