Witam,
Przeszukiwalem forum, mam nadzieje ze wystarczajaco dokladnie, ale nie udalo mi sie odszukac interesujacych mnie informacji.
Problem wyglada tak:
rok temu, gdy jeszcze mialem d70 uzywalem z powodzeniem NC4.4. Z oryginalu 4.0 update do 4.2 i update do 4.4. Update'y byly sciagane ze ston N. Dzialalo to bardzo ladnie, nawet pamietam, ze po podniesieniu do wersji 4.4 poprawila mi sie wydajnosc.
Po roku przerwy (no po canon) chcialem zainstalowac ponownie NC4.4 i kompletna lipa!
Przede wszystkim komputer przy zainstalowanej wersji 4.0 uruchamia sie, lecz gdy chce uruchomic aplikacje, to w tym momencie nastepuje reset komputera. Nawet nie mam jak wpisac klucza licencyjnego. Gdy bez uruchamiania NC4.0 podnosze do wersji 4.2, to komputer sie uruchamia, laduja sie procesy i sterowniki, a w pewnym momencie komputer pada - reset. Dzieje sie tak przy kazdym uruchomieniu, az do momentu, dgy odpalam kompa w trybie awaryjnym, czyli moje mysli biegna do sterownikow, ktore sie z czyms (chyba) gryza.
Czy ktos doswiadczyl podobnego problemu? Zazanczam, ze rok temu tego nie bylo, a wiec, albo to ktorys z uaktualnien Microsoftu cos pieprzy, albo na przyklad firewall. Nie mam pojecia..
W zwiazku z takimi problemami sciagnalem, zaznaczam, na probe NXa. Ten jest wcale nie lepszy - na obydwu moich kompach - jeden to dwurdzeniowy serwer serii Compaq Proliant z 1GB RAM, a drugi laptop coreduo 2GHz z 2Gb RAM dziala jak polskie sądownictwo - szyja mi lekko pulsuje ze zlosci
Czy to jest normalne? Czy trzeba miec Silicon Graphics do uruchomienia NC NX?
Bede wdzieczny za rade odnosnie NC 4.4 - Druga czesc mozna pozostawic bez odpowiedzi
Szukaj
Skontaktuj się z nami