Close

Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 234
Pokaż wyniki od 31 do 37 z 37
  1. #31

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez botak Zobacz posta
    wiec roznica nie moze byc pominieta, bo jest kluczowa
    dla definicji tak, dla tego watku nie. ilosc pikseli na matrycy odpowiada ilosci punktow dlatego dla matrycy ppi = dpi.

    dlaczego podaje rozmiar aparatu w ppi? a nie w pikselach?
    odpowiedz jest prosta, bo nie okreslajac rozdzielczosci w ppi czy dpi mowimy o abstrakcji.
    bo to jest abstrakcja. zdjecie wychodzace za paratu ma tylko i wylacznie rozdzielczosc w pikselach. ile dpi czy ppi z tego bedzie zalzy od tego na czym to zdjecie bedziesz ogladal ...

    Wiedzac ze jest to jak w moim aparacie 240ppi rozmiar obrazu wydrukowany z taka sama rozdzielczoscia bedzie mial wielkosc 16,133 na 10,8 cala.
    ... i tu przechodzimy do sedna: skad wiesz ze masz 240ppi? jak to wyliczyles?

    Zreszta nie wiem jakiego programu do obrobki zdjec uzywasz, ale na przyklad w CameraRAW dolaczonym do Photoshopa na samym dole masz napisany rozmiar w pikselach i rozdzielczosc w ppi wlasnie, aby moc zorientowac sie jaki obraz ma wymiar.
    tak. wspominalem juz o tym w tym watku
    podpis nieczytelny

  2. #32

    Domyślnie

    Ale żeście namieszali. A to przecież jest banalnie proste.

    Każdy obrazek rastrowy (a takimi obrazkami rastrowymi są wszystkie zdjęcia) musi mieć dokładnie określoną ilość kolorowych kropek w pionie i w poziomie. Napisałem kolorowych kropek, ale dalej będę pisał o pikselach, bo tak się przyjęło w praktyce i nie ma żadnego powodu, żeby rozróżniać kropki od pikseli. Nie ma tu znaczenia, czy obraz wyświetlamy na monitorze, drukujemy na drukarce, czy robimy odbitke w labie. Jednostki DPI i PPI są całkowicie zamienne. Można powiedzieć, że te wartości określają to samo. Jeśli uznamy (zgodnie z rzeczywistością), że każde komputerowe urządzenie wyświetlające i drukujące ma tzw. warstwę logiczną i warstwę fizyczną, to w praktyce nie ma różnicy pomiędzy tym co jest wyświetlane na monitorze w jednostkach PPI, a tym co jest drukowane na drukarce w jednostkach DPI. Zarówno PPI, jak też DPI są jednostkami warstwy logicznej i we wszystkich tych przypadkach chodzi o to samo - o ilość kropek RGB rozmieszczanych na długości jednego cala.

    Co to jest warstwa fizyczna? Aby wyświetlić na monitorze jeden piksel RGB w rzeczywistości trzeba wyświetlić trzy niezależne punkciki w kolorach R, G i B. Można to łatwo sprawdzić oglądając przez lupę (lub obiektyw makro z odpowienią ilością pierścieni) ekran monitora LCD. Widać tam bardzo dokładnie niezależne kropki w kolorach R, G i B. Różne monitory mogą te małe kropki (w czystych kolorach R, G i B) wyświetlać w bardzo różny sposób. Mogą one być ułożone obok siebie w pionie, mogą być ułożone obok siebie w poziomie, mogą być stosowane jeszcze inne kombinacje (na przykład podobne do wzoru kolorów z matrycy Bayera). To jest właśnie warstwa fizyczna, która decyduje o tym, jaką metodę zastosowano w konkretnym monitorze do wyświetlenia pojedynczego piksela. Drukarki mogą wykorzystywać w tym celu o wiele więcej malutkich kropek niż monitor LCD. Na dodatek nie muszą one operować kolorami RGB, ale na przykład kolorami CMYK. Ważne jest tylko to, że drukarka (lub lab) musi w jakiś sposób doprowadzić do tego, aby na papierze powstała kropka o określonym kolorze, zadanym jako kolor piksela RGB. Jak to zrobi, to jest ważne dla konstruktora urządzenia, ale nie jest ważne dla użytkownika. Żeby ten sam obraz wyświetlany na różnych monitorach mógł wyglądać tak samo, musi być zachowany jakiś ogólnie przyjęty standard wyświetlania pojedynczego piksela. W uproszczeniu, piksel ten musi być zbliżony do okręgu lub kwadratu i musi odwzorowywać wszystkie trzy składowe RGB, a na dodatek wszystkie takie piksele muszą być rozmieszczone w węzłach jednolitej siatki.

    Co to jest warstwa logiczna? Warstwa logiczna, to właśnie ta jednolita siatka standardowych pikseli RGB, która może być odwzorowana na różnych urządzeniach w bardzo zbliżony sposób. Wydzielenie warstwy logicznej uwalnia nas od konieczności przygotowywania różnych wersji zdjęcia dla różnych urzadzeń (pomijam tu sprawy związane z profilem kolorów, bo wątek dotyczy tylko punktów, pikseli i rozdzielczości). Każde urządzenie drukujące lub wyświetlające obrazy rastrowe, które jako dane źródłowe otrzyma standardowy obraz, powinno go wyświetlić lub wydrukować w zbliżony sposób. Jak to zrobić to już problem konstruktorów drukarek, monitorów i labów. Jest to zawsze realizowane przez oprogramowanie (firmware), którego zadaniem jest takie przetworzenie obrazu (warstwa logiczna), żeby konkretne urządzenie mogło go wyświetlić lub wydrukować (warstwa fizyczna).

    Jeśli zapiszemy zdjęcie w ogólnie dostępnych formatach graficznych JPEG, TIFF, BMP, PNG i wielu innych, to jedyną informacją o rozmiarze tego zdjęcia jest jego rozmiar w pikselach. W przypadku D70 jest to 3008 na 2000 pikseli RGB. Żadne inne informacje nie są potrzebne do opisu rozmiaru rastrowego obrazu. Można więc zapytać w jakim celu wprowadzono DPI, czy PPI? Odpowiedź jest bardzo prosta. Wiemy jaki jest rozmiar zdjęcia w pikselach, ale nie wiemy jaka ma być wielkość pojedynczego piksela po wydrukowaniu lub wyświetleniu. Ta informacja może być czasem potrzebna, ale dopiero na etapie prezentacji zdjęcia na monitorze lub na drukarce i to tylko sporadycznie. Dlaczego zatem aparaty i programy graficzne wpisują jakieś wartości DPI? Właściwie nie wiadomo. Zapewne dlatego, że w strukturze EXIF zaprojektowano takie pola i konstruktorzy aparatów nie chcą pozostawieć tych pól pustych, ale z punktu widzenia rastrowego obrazu i współczesnych urzadzeń wyświetlających i drukujących obrazy, te informacje są zbędne.

    Czy DPI (PPI) musi być zdefiniowane przed wyświetleniem obrazu na ekranie monitora? Nie, nie musi. Monitor ma w danym momencie na stałe przypisaną rozdzielczość DPI(PPI). Wynika ona z konstrukcji urządzenia i ustawionego trybu pracy (ilości pikseli w pionie i w poziomie). Jak policzyć taką rozdzielczość? Trzeba zmierzyc linijką szerokość pola roboczego ekranu monitora, sprawdzić ile pikseli ekran wyświetla w poziomie, a nastepnie wykonać proste obliczenie:
    rozdzielczość = ilość pikseli / szerokość ekranu
    jeśli szerokość ekranu zostanie zmierzona w milimetrach, to dostaniemy ilość pikseli na jeden milimetr, jeśli zmierzymy ją w calach, to otrzymamy ilość pikseli na jeden cal, czyli DPI (PPI). Przykładowo dla 15" monitora LCD pracującego w rozdzielczości 1024x768 otrzymamy 1024pikseli / 305mm = 3.36 piksela/milimetr, co odpowiada około 85 pikseli/cal (DPI, PPI). Dla monitora rozdzielczość pozioma nie musi być taka sama, jak rozdzielczość pionowa - jest to związane z wybranym trybem pracy karty graficznej.

    Zauważmy, że rozdzielczość ekranu jest zawsze taka sama, niezależnie od tego jaki fragment obrazu i w jakim powiększeniu na tym ekranie wyświetlimy. Widać wyraźnie, że podczas wyświelania obrazu na monitorze, program wyświetlający musi przeskalować obraz tak, żeby było możliwe jego wyświetlenie. Skalowanie obrazu nie jest wykonywane tylko wtedy, gdy obraz jest wyświetlany jako 1:1 (jeden piksel obrazu odpowiada dokładnie jednemu pikselowi monitora). Czasem jest to określane jako crop 100%. Obraz na monitorze możemy dowolnie zmniejszać lub zwiększać, a program, który go wyświetla, będzie dokonywał odpowieniego przeskalowania. Przeskalowanie to polega na tym, że trzeba spowodować, aby jeden piksel na monitorze wyświetlił odpowiednią ilość pikseli oryginalnego obrazu. Najczęściej jeden piksel na monitorze musi wyświetlić kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt pikseli zdjęcia. Konieczne jest więc uśrednianie koloru tych pikseli, czyli tym samym utrata pewnych informacji, oraz pogorszenie jakości zdjęcia. Łatwo zauważyć, że tylko wyświetlanie obrazu jako 1:1 nie powoduje konieczności jego modyfikacji. Ale, czy tylko 1:1? Nie tylko. Jeśli powiększymy wymiary zdjęcia dwa razy, to jeden piksel oryginalnego zdjęcia będzie odwzorowaywany przez cztery identyczne sąsiednie piksele na monitorze. Nie będzie tu utraty informacji, ale będzie strata jakości obrazu powodowana zwiększeniem rozmiaru pojedynczego piksela. Podobnie będzie podczas zwiekszania rozmiarów zdjęcia w drodze ich mnożenia przez dowolne liczby całkowite.

    Dlaczego w watku o drukowaniu piszę tak dużo o monitorze? To bardzo proste. Drukowanie zdjęcia lub naświetlanie go w labie podlega dokładnie takim samym regułom, jak wyświetlanie zdjęcia na monitorze. Ale na monitorze łatwiej jest zobaczyć różnice w ilości informacji i jakości zdjęcia w zależności od sposobu jego wyświetlania. Mozna to łatwiej sprawdzić praktycznie i ocenić efekty.

    Z urządzeniami drukującymi jest podobnie jak z monitorem. Każde z nich pacuje w jakiejś rozdzielczości i każde musi przeskalować zdjęcie do tej właśnie rozdzielczości. Różnica polega jedynie na tym, że na monitorze widzimy zazwyczaj albo wycinek zdjęcia, albo zdjęcie zmniejszone, a na papierze chcemy otrzymać zdjęcie w całości. Aby dowiedzieć się, jak nasze zdjęcie będzie "wpasowywane" na papier, musimy obliczyć rozmiar tego papieru. I to nie w milimetrach, czy calach, ale w pikselach. Jeśli urządzenie drukujące pracuje z rozdzielczoscią 300 dpi, a papier ma rozmiar, na przykład 152x102 milimetry, to można bez trudu obliczyćyć, że można na tym papierze wydrukować 1795x1025 pikseli. To tak, jakby mieć monitor wyświetlający 1795x1025 pikseli i ogladać na nim przeskalowane zdjęcie. Oprogramowanie drukarki lub labu robi przeskalowanie dokładnie tak samo, jak to się dzieje na monitorze. Jeśli zdjęcie jest zbyt małe lub zbyt duże to oprogramowanie musi dokonać jego dopasowania. W konsekwencji łatwo zauważyć, że najlepiej jest drukować zdjęcie jako 1:1 (jeden piksel zdjęcia odpowiada dokładnie jednemu punktowi/pikselowi urządzenia). W każdym innym przypadku zdjęcie będzie modyfikowane. Jeśli chcemy tego uniknąć, musimy dowiedzieć się jaka jest rozdzielczość urządzenia drukującego i jaki jest dokładny rozmiar papieru w calach lub milimetrach. Jeśli to wiemy, to możemy w PSie, Gimpie, albo czymś takim, przeskalować samodzielnie zdjęcie do potrzebnego rozmiaru w pikselach. Takie zdjęcie nie będzie już przeskalowywane przez drukarkę lub lab.

    Jeśli na takim zdjęciu narysujemy ramkę, to ta ramka będzie również przeskalowywana, tak jak całe zdjęcie. W efekcie będzie cieńsza lub grubsza. Jesli jednak zdjęcie będzie drukowane bez skalowania, to na wydruku lub odbitce ramka będzie dokladnie taka jak chcemy. Jest tylko jeden kłopot. Drukarki i laby nie mogą ustawić papieru idealnie, papier nigdy nie ma idealnej szerokości i długości. Tego się nigdy nie da przeskoczyć, bo tak niestety być musi. Aby z tym walczyć, w drukarkach i w labach ustawiane są parametry, które powodują, że drukowane zdjęcie jest nieco większe, niż papier. Jest to najczęściej realizowane w drodze dodatkowego powiększenia zdjęcia o kilka procent. Ale wtedy nasze ramki też będą skalowane i w konsekwencji mogą znajdować się częściowi poza papierem. Możemy jednak zastrzec w labie, żeby zdjęć nie powiększali (ustawili 0% powiększenia) i będzie po problemie. Tyle, że papier nadal może być trochę nierówno ułożony. Metody na to są trzy: niewielkie powiekszenie (ale tego nie chcemy), przycinanie zdjęcia po wydrukowaniu (zazwyczaj też się nie chce), albo przymknięcie na to oczu.

    Podsumowując można stwierdzić, że najlepiej jest przygotować zdjęcia w takim rozmiarze (wyrażonym w pikselach), jaki jest potrzebny do wydrukowania zdjęcia w trybie 1:1, aby nie było konieczności automatycznego przeskalowywania zdjęcia. Warto też zwrócić uwagę na to, że rozdzielczość (DPI, PPI) nigdy nie wystąpiła w odniesieniu do zdjęcia. Pojawiała się ona tylko w odniesieniu do monitora, drukarki lub labu. Parametr rozdzielczości zdjęcia nie jest więc do niczego potrzebny. Możemy z niego korzystać tylko w ten sposób, że ustawimy jego wartość tak, jak rozdzielczość drukarki lub labu (np. 300 dpi), po to, aby podczas edycji w PSie, operować wymiarami zdjęcia w milimetrach, calach lub centymetrach, a nie wymiarami w pikselach.
    Ostatnio edytowane przez JK ; 10-07-2007 o 09:02
    Jacek

  3. #33

    Domyślnie

    Chciałbym dodatkowo namieszać Czy się mylę, że w naszych aparatach o matrycach ~3000x2000 (GRGB) dla obrazu całkowicie zielonego dostaniemy w linii poziomej 1500 zielonych punktów, a dla obrazu czerwonego tyko 750 punktów czerwonych w większych odstępach ? Na monitorze będzie inaczej, a na drukarkach jeszcze inaczej. Soft to standaryzuje.
    Właściwie to porównywać powinno się ilość plamek/cm. Plamka składa się z kompletu pikseli (kropek) koniecznych do pokazania dowolnego koloru. Czyli nasza matryca ma 4piksle/plamkę =750 plamek w poziomie ( /24mm= 790 plamek/cal).
    Monitor ma zwykle 3 piksle/plamkę.
    Z drukarkami trudniej. Mają od kilku do kilkudziesięciu (kilkuset ?) "kropek"/dot (intensywność pojedyńczej barwy) i kilka dotów na plamkę (tyle co pojemników z tuszem).
    W czarno/białym było trochę prościej
    Pzdr
    Krzysiek
    D70 18-70 kit, N 50/1.8D, F70 Sigma 28-70/2,8DASF, T17-50/2.8, N 70-300 VR

  4. #34

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez koles Zobacz posta
    Chciałbym dodatkowo namieszać Czy się mylę, że w naszych aparatach o matrycach ~3000x2000 (GRGB) dla obrazu całkowicie zielonego dostaniemy w linii poziomej 1500 zielonych punktów, a dla obrazu czerwonego tyko 750 punktów czerwonych w większych odstępach ? Na monitorze będzie inaczej, a na drukarkach jeszcze inaczej. Soft to standaryzuje. .....
    No rzeczywiście próbujesz mieszać. To jest własnie warstwa fizyczna, która może być realizowana przez konstruktora sprzętu z dość dużą dowolnością. Ważne jest tylko to, żeby w końcowym efekcie dawała piksele o kolorach możliwie zbliżonych do tych, jakie określono za pomocą kolorów RGB. Użytkownika warstwa fizyczna nie powinna obchodzić. No chyba, że się tym jakoś specjalnie interesuje.

    Cytat Zamieszczone przez koles Zobacz posta
    .... Właściwie to porównywać powinno się ilość plamek/cm. Plamka składa się z kompletu pikseli (kropek) koniecznych do pokazania dowolnego koloru. Czyli nasza matryca ma 4piksle/plamkę =750 plamek w poziomie ( /24mm= 790 plamek/cal).
    Monitor ma zwykle 3 piksle/plamkę. .....
    Po pierwsze nie na centymetr, tylko na cal, bo tak się przyjęło już dawno (ale zawsze to można przeliczyć). Po drugie, centymetry i milimetry przelicza się na cale inaczej niż ci się wydaje (kup kalkulator, będzie łatwiej i dokładniej). Po trzecie mylisz pojęcia. Przyjęło się, że piksel to jednostka obrazu, która może przyjmować dowolny kolor z dostępnej palety, czyli dowolny zestaw wartości RGB. Monitor nie ma więc 3 pikseli na plamkę, jak udało ci się napisać. Jeśli już, to jest raczej odwrotnie. A najlepiej przeczytaj jeszcze raz, co napisałem w poprzedniej wypowiedzi.
    Jacek

  5. #35

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez JK Zobacz posta
    ... centymetry i milimetry przelicza się na cale inaczej niż ci się wydaje (kup kalkulator, będzie łatwiej i dokładniej)...

    ...Przyjęło się, że piksel to jednostka obrazu, która może przyjmować dowolny kolor z dostępnej palety, czyli dowolny zestaw wartości RGB. Monitor nie ma więc 3 pikseli na plamkę, jak udało ci się napisać....
    A mnie się wydaje, że ostatno 1 cal=2,54 cm (bywało róźnie). A pisałem o zasadzie, a nie ułamkach

    A skoro "przyjęło się" jest dla ciebie wyrocznią, to ile "TWOICH" pikseli ma np. matryca D70 ? 6,1 MP, czy tylko 1,525 MP a za to 6,1 Msensorów ? (ciągle bez kalkulatora).
    Albo co znaczy "martwy piksel LCD" - martwy jednokolorowy punkt, czy cały RGB ?
    Zdrówka i nieco pokory wobec skomplikowanej rzeczywistości
    Pzdr
    Krzysiek
    D70 18-70 kit, N 50/1.8D, F70 Sigma 28-70/2,8DASF, T17-50/2.8, N 70-300 VR

  6. #36

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez koles Zobacz posta
    A mnie się wydaje, że ostatno 1 cal=2,54 cm (bywało róźnie). A pisałem o zasadzie, a nie ułamkach .....
    No właśnie teraz dobrze ci się wydaje, ale jak próbowałeś coś policzyć w swojej poprzedniej wypowiedzi, to ci się chyba źle wydawało.

    Cytat Zamieszczone przez koles Zobacz posta
    .... A skoro "przyjęło się" jest dla ciebie wyrocznią, to ile "TWOICH" pikseli ma np. matryca D70 ? 6,1 MP, czy tylko 1,525 MP a za to 6,1 Msensorów ? (ciągle bez kalkulatora). ....
    Kolego, poczytaj o konstrukcji matryc, poczytaj o sensorach, poczytaj o filtrze Bayera, poczytaj o metodach interpolacji koloru, to może będziesz wiedział o czym piszesz. Najpierw się dowiedz co to jest piksel RGB, co to jest sensor i jakie są metody uzyskiwania kolorów w technice komputerowej, to może wtedy pogadamy.

    Cytat Zamieszczone przez koles Zobacz posta
    ... Albo co znaczy "martwy piksel LCD" - martwy jednokolorowy punkt, czy cały RGB ?
    Zdrówka i nieco pokory wobec skomplikowanej rzeczywistości
    No właśnie. Jeśłi piksel nie odwzorowuje jednej ze składowych koloru, to jest martwy, czy nie? Rusz trochę głową, to może zauważysz również te drobne róznice pomiędzy monitorem LCD a matrycą aparatu.

    A ta część rzeczywistości wcale nie jest aż tak bardzo skomplikowana, jak ci się wydaje i żadnej pokory nie wymaga. Wystarczy trochę poczytać i pomysleć, czego i tobie życzę. EOT.
    Jacek

  7. #37

    Domyślnie

    [quote=. EOT.[/quote]
    Tak się składa, że siędzę w tym zawodowo od lat. Nie tylko w kraju. Więc nie baw się w bibliotekarza z tym doradzaniem czytania i jedynie słusznymi opiniami. Bo ci co wymyślają nowe technologie w tej branży zdają sobie sprawę z nieadekwatności starego nazewnictwa z epoki czarno/białej.
    Tylko, że ta szczegółowa wiedza nie jest potrzebna przy robieniu zdjęć, więc EOT.
    Pzdr
    Krzysiek
    D70 18-70 kit, N 50/1.8D, F70 Sigma 28-70/2,8DASF, T17-50/2.8, N 70-300 VR

Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 234

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •