bardzo rzadko mi sie zdarza wrzucac cos swiezutkiego, nad czym jeszcze kilka razy sie nie pomodlilem i nie zrewidowalem "lubienia" z perspektywy czasu. ale tym razem wyjatkowo, bo ostatni wschod slonca tego astronomicznego lata okazal sie wyjatkowo uroczy. wiec i bez linkow do flickra tym razem, bo to prapremiera jest
miejsce akcji: wiatraki w Kinderdijku, czas: miniony wtorek. wiatr stanal, zimne powietrze znad morza wyciagnelo z gruntu wilgoc, pieknie sie zrobilo. niestety miejsce tlumnie nawiedzily stada gadul (bo fotografami bym ich nie nazwal, mimo ze niektorzy nawet statywy i drogie aparaty mieli) ale jednak udalo mi sie kota nie dostac i wytrwac de facto najfajniej bylo juz po wschodzie slonca, kiedy gaduly zaczely sie zbierac
1
2
3
4
5
6
7
8
Szukaj
Skontaktuj się z nami