Witam,
Kurde dawno mnie tu nie było cho cho... przyszła pora żeby moja amatorska kariera zaczęła się kręcić troszkę dalej... Postanowiłem zabawić się i sprawić sobie nowszą lub też całkowicie nową zabawkę w związku z pewnymi planami o czym za chwilę.
Od dość dawna używam poczciwego Nikona D60, z jakże fajnym obiektywem jakim jest Tamron 17-50 f2.8, do tego grip żeby się fajniej w ręku trzymało.
Plany miałem różne od zakupu samego body pokroju D7200/7100, przez ostatnie przemyślenia a może choroba jakiś bezlusterkowiec... i tu zaczynają się moje zmagania z samym sobą więc zwracam się z prośbą o nakierowanie w miejmy nadzieje dobrą stronę.
Amatorsko sobie fotografuje :P to już wiecie był nawet człowiek na weselu u znajomego za miskę ryżu :P ale nie o tym mowa, planuje zrobienie sobie w domu mini studia z nastawieniem na tak zwaną fotografię rodzinną (dzieci, noworodki etc.), następnie rozszerzenie usług o fotografię produktową.
Studio oczywiście w pełni mobilne w domu salon z możliwością szybkiej aranżacji do potrzeb studia ma wymiary około 4m x 5.5m do 7m (w zależności od ustawienia rogówki :P), na początek poczyniłem zakup tła nie bijcie (1,5m na 2,5m chyba nie pamiętam lecą dwa z chin) z zastosowaniem do portretu dla dzieci. Do tego myślę o oświetleniu błyskowym na lampach systemowych z softboxami 60x60.
Kurczę i moje pytanie co lepiej wybrać na początek czy inwestować w powiedzmy D7100/7200 czy może naprawdę przewalić system kupić bezlusterkowca i mieć większa mobilność w wakacje?
Co polecacie?
Szukaj
Skontaktuj się z nami