Jak widać, na to forum, nietrafiony tytuł.
Zakładam, że chodzi o metaforę do "pozy życiowej". I teraz albo uznamy, że modelka ma to "coś" w paszczy albo nie. Coś co nas zaintryguje i wciągnie albo to puste zdjęcie jakich tu jest większość. Na moje modelka ma to "coś" w twarzy. Dystans, smutek, jest zamknięta - mimo seksownego ciucha. Jakaś sprzeczność w tym jest, zastanawiam się co Ona przeszła w życiu... To nie jest miła fota. Czyli co najważniejsze - treść i emocja jest. Oczywiście dla tych co nie są wystrugani wiejskim drągiem...
Teraz warstwa warsztatowa. Tutaj mam sporo wątpliwości. Żal mi, że nie mogę tej twarzy dokładnie studiować! Pewnie w wielkim formacie na ścianie broniłoby się zaje....e. Może ciaśniejszy kadr, nawet kosztem nóg? I na twarzy chciałbym pełną jakość a tutaj chyba tego brakuje. Mógłbyś wstawić 100 % z buźki?
pozdro
Wiesiek
Szukaj
Skontaktuj się z nami