Krajobraz nr qsj

[krzysztofz24]

Przepraszam ze jestem bydlakiem z Warszawy;- )

Dobra, a tak powaznie to bydlo i prostakow mozna spotkac wszedzie, bydlo pleni sie i na wioskach i w miastach i gdzie popadnie...

Celem rozluznienia i jako "riposta" do wpisu kol @koberek (UWAGA DALEM EMOTIKONKE)
https://www.youtube.com/watch?v=Pd0ScofLTGw.

P.s
Warszawa wioska jak kazda inna , czy Krakow czy Gdansk czy cokolwiek...

[koberek]

Przepraszam ze jestem bydlakiem z warszawy;- )

Dobra, a tak powaznie to bydlo i prostakow mozna spotkac wszedzie, bydlo pleni sie i na wioskach i w miastach i gdzie popadnie...

Celem rozluznienia i jako "riposta" do wpisu kol @koberek (UWAGA DALEM EMOTIKONKE)
https://www.youtube.com/watch?v=Pd0ScofLTGw.

P.s
Warszawa wioska jak kazda inna , czy Krakow czy Gdansk czy cokolwiek...

Fajnie wyglądasz w tej muszce

[krzysztofz24]

Fajnie wyglądasz w tej muszce

To nie ja, to Wpkx. Na avatarze tego nie widac, ale muszka jest
Poza tym ja nie lubie cwaniakow.

Pora isc spac, bo 3 bro po pracy to chyba za duzo

[kl]

Tę prawidłowość już odkryli dawno temu Kopernik z Kolumbem.
Ja jednak mam taką ułomność, że lubię przenikanie formy do treści. Nie wiem, czemu - może dlatego, że jestem synem malarza? W cyfrze praktycznie nie ma żadnej formy, jest zbyt "przezroczysta" i dlatego jej nie lubię, za to lubię analogowość.

Jako przeproszony zaocznie mogę sobie pozwolić na szczerość. Otóż uważam, że nie tylko w fotografii forma jest drugorzędna ale nie jest bez znaczenia. Ten konkretny obraz nie nosi jednak śladów przenikania formy do treści w takim stopniu, aby móc tą treść wzmocnić. Forma jest tutaj elementem zabawy autora, przyjemnie spędzanym czasem a może nawet gadżeciarstwem objawiającym się efektownym układaniem kuwet. Wnoszę to po tym, co dany obraz przedstawia. Jeśli autor jest urzeczony anachronicznym rolnictwem, plastyką wzniesień i umaszczeniem psa, to jest tym urzeczony i już. A jak nie jest, to nas orżnął, bo chciał się tylko pobawić aparatem i chemią. Reasumując: miastowi widzą jedno, chłopi drugie a autor uprawia twórczą nostalgie i nie ma znaczenia czy pochodzi z Warszawy.

[wpkx]

Autor, jeśli kogoś orżnął, to przede wszystkim sam siebie, babrając się we wspomnieniach i wielbiąc minioną technikę, samemu będąc zbyt leniwym, by ją w pełni uprawiać.