Proces prowadzę w kuchni, dla piw wymagających niskich temperatur częściowo na balkonie (mam zabudowany i od października mogę tam robić koźlaka itp.). Później trochę w piwnicy i do teściów gdzie może spokojnie dojrzewać. Piwnica w bloku jest za mała, by ją zajmować np. 100 butelkami piwa, a mniej więcej tyle leżakuje w środku sezonu. Teściowie mają dom i duuużą piwnicę. Teść po wylewie , to piwo bezpieczne . Jak jadę do nich, to wtedy jakieś piwko wypijemy, a tak to spokojnie leży i czeka na swoją kolej.
Szukaj
Skontaktuj się z nami