Close

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 20
  1. #11
    bombel
    Gość

    Domyślnie

    Obawiam się, że uczone wywody w sądzie, dywagacje na temat ilości bitów czy różnic pomiędzy RAW a jpg - w polskich realiach sądowych, to nie jest najlepszy pomysł.

    Myślę, że jeśli dochodzi do tego, że zastanawiamy się nad ewentualnym dowodzeniem autorstwa - dobrym 'ubezpieczeniem' jest robienie kilku więcej ujęć, ale wywoływanie tylko jednego z serii. Gdy potem dojdzie w sądzie do przedstawienia swoich racji, mówimy: jeśli ten człowiek chce dowieść, że to on jest autorem, czemu to ja akurat mam resztę zdjęć z danej serii, a nie on?

    Myślę, że dla sędziego taki wywód byłby coś wart, nie mętniackie liczenie bitów na cal w jpegu na raw, czy jakoś tak.
    Ostatnio edytowane przez bombel ; 15-06-2007 o 01:38

  2. #12

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez JK Zobacz posta
    A nie wyobrażasz sobie takiej możliwości, że ktoś zrobi program, do tworzenia pseudoRAWa z JPEGa (takie działanie odwrotne). Tak, tak. To jest możliwe, co więcej nie widzę żadnych technicznych trudności, o ile będzie znana pełna struktura pliku RAW. Taki pseudoRAW będzie oczywiscie różny od oryginalnego RAWa, ale da się go obrabiać wszystkimi programami do wywoływania RAWów i da się z niego uzyskać coś bardzo zbliżonego do wyjściowego JPEGa. Biorąc pod uwagę to, że z oryginalnego RAWa praktycznie nie da się uzyskać po raz drugi identycznego JPEGa, posiadanie RAWa nie jest żadnym dowodem.

    Jedynym w miarę pewnym dowodem może być zastosowanie softu Nikona do autoryzacji zdjęć. Jeśli soft wykaże, że oryginal zdjęcia nie był obrabiany poza puszką, a wszystkie inne kopie tego zdjęcia będą obrabiane na kompie, to sprawa jest już jasna i prosta. Tyle, że taki soft trzeba kupić, a na dodatek trzeba mieć body, które umożliwia takie sztuczki ze zdjęciami.
    JK ma rację. Swoiste RAWy z jpgów robi np. soft do maszyn Fuji Frontier, więc nie tędy droga. Oczywiście pozostają "analogowe" dowody np. w postaci świadków, ktorzy widzieli Cię w danym momencie i miejscu itp... Jednak na dłuższą metę Image authentication + puszka (zdaje się co najmniej) D200

  3. #13

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bombel Zobacz posta
    dobrym 'ubezpieczeniem' jest robienie kilku więcej ujęć, ale wywoływanie tylko jednego z serii.
    to prawda. najtanszy i najefektowniejszy sposob
    podpis nieczytelny

  4. #14

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez fIlek Zobacz posta
    JK ma rację. Swoiste RAWy z jpgów robi np. soft do maszyn Fuji Frontier, więc nie tędy droga. Oczywiście pozostają "analogowe" dowody np. w postaci świadków, ktorzy widzieli Cię w danym momencie i miejscu itp... Jednak na dłuższą metę Image authentication + puszka (zdaje się co najmniej) D200
    Proponuję prosty test. Otworzyć zbiór RAW w programie Capture i bez żadnych zmian zapisać "Save As" NEF, a następnie porówać programem kody binarne. Na paczątku jest tzw header i łatwo zobaczyć, że są tam duże zmiany (programy wpisują tam swoje informacje jak nazwą itp).
    Podobnie jest z jpg. Po zapisaniu w jakimkolwiek programie zmiany będą bardzo duże.
    Program EXIF może pokazywać to samo ale przerobienie zawartości header'a tak aby wyglądał jak prosto z aparatu jest praktycznie niemożliwe
    Amatorzy – martwią się o sprzet. Profesjonaliści – martwią się o pieniądze. Mistrzowie – martwią się o światło.

  5. #15

    Domyślnie

    "Gdy potem dojdzie w sądzie do przedstawienia swoich racji, mówimy: jeśli ten człowiek chce dowieść, że to on jest autorem, czemu to ja akurat mam resztę zdjęć z danej serii, a nie on?"

    Czesto bywa tez tak, ze my wiemy, gdzie foty wykonano, a inni juz nie koniecznie.
    seek & destroy
    Tyle masz talentu, ile zdolasz go udzwignac...

  6. #16

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Seeker Zobacz posta
    "Gdy potem dojdzie w sądzie do przedstawienia swoich racji, mówimy: jeśli ten człowiek chce dowieść, że to on jest autorem, czemu to ja akurat mam resztę zdjęć z danej serii, a nie on?"

    Czesto bywa tez tak, ze my wiemy, gdzie foty wykonano, a inni juz nie koniecznie.
    A w przypadku zdjęcia zrobionego np. na krakowskim rynku?

  7. #17

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mikkay Zobacz posta
    A w przypadku zdjęcia zrobionego np. na krakowskim rynku?
    to masz jeszcze kilka innych fotek, ktorych on nie ma
    podpis nieczytelny

  8. #18
    bombel
    Gość

    Domyślnie

    A jeśli jeszcze zdjęcia będą miały jakiś rys indywidualny jak nasze tajne manipulacje kolorami, uwydatnienie nieba, jakaś specyficzna obróbka czy coś w tym guście - myślę, że to załatwi sprawę.

    Inna rzecz, że ostatnio adwokaci tak podrożeli, że teraz podobno bardziej opłaca się przekupić sędziego - no to wtedy człowiek leży, bo nawet takie dowody nie pomogą.

  9. #19

    Domyślnie

    "A w przypadku zdjęcia zrobionego np. na krakowskim rynku?"

    Dowody leza juz w sadzie...
    Sa nimi akta sprawy o wykorzystanie wizerunku osoby widocznej na tym zdjeciu bez jej zgody
    seek & destroy
    Tyle masz talentu, ile zdolasz go udzwignac...

  10. #20
    Super Moderator Konto PREMIUM Awatar Jacek_Z
    Dołączył
    11 2005
    Miasto
    Bydgoszcz
    Posty
    32 776

    Domyślnie

    Możesz okazać, że masz fotkę - nieco inne ujęcie tego samego, co na skradzionym ujęciu - to wtedy jasne, że to ty je robiłeś.
    Ta metoda odpada w niektórych sytuacjach, np na meczach gdzie obok siebie siedzi kupa fotoreporterów, albo gdy do labu dałes nie jedno wybrane ujęcie, a cała kartę CF, ze wszystkimi plikami.
    Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •