Panowie, utopiłem najtańśzego Slika w Zatoce Puckiej. Żal nie żal, żal, bo trzeba wydać ciężko zbierane na pasję pieniążki, a nie żal bo był najtańszy. Mam jeszcze ciężki Goldphoto z ciężką głowicą, (całość 4kg), tego najmocniejszy wiatr w górach nie przewróci, ale normalnie jest za ciężki na chodzenie z tym...)

Pytanie:

Do pejzażu, długich czasów, czasem do jakiegoś zastosowania portretowego żeby jakiś palnik Yongnuo na tym postawić,

https://www.ceneo.pl/52855339

Pisaliście, że świetny i w ogóle, podoba mi się opcja monopodu. Lekki jest.

To:

https://www.olx.pl/oferta/statyw-ham...tml#e7a3f15070

jest tańśze i przypomina mój plastikowy statyw. Nie mówię, że był precyzyjny ale dawał jakoś radę.

Co zyskam kupując ten droższy?

Każda zł jest dla mnie ważna. Ale jeśli miałbym kupić i cieszyć się wielką przewagą, wezmę ten Benro.