Wczoraj dzieciakowi sąsiadów z góry smartfon spadł prosto na górny wyświetlacz LCD mojego aparatu.
Autoryzowany serwis w Wawie i w Czechach (vspdata.cz) twierdzi, że nie mają części zamiennych i aparat nie jest już wspierany serwisowo.

Czy macie pojęcie/dobre rady:
1) gdzie można coś takiego naprawić, ewentualnie czy w ogóle? Kogo pytać dalej? Idealnie we Wrocławiu .
2) czy coś warto byłoby jeszcze sprawdzić przy okazji w aparacie, w końcu coś w niego grzmotnęło z prawie 3 metrów?

Ogólnie aparat wydaje się działać z tym, że na górnym LCD-ku nic nie widać (po włączeniu aparatu pojawia się jedynie mała nutka).
Większość ustawień (ISO, jakość zdjęcia...) trzeba żmudnie zmieniać przez gąszcz podmenu z kolorowego wyświetlacza.

Wygląda to tak:
IMG_20180819_143638%25.jpg