Peace .
Szukaj
Jeżeli ktoś odczytał że problemem są czyjeś polityczne zapatrywania, to trudno... proponuję wczytać sie dokładniej w to co inni napisali
Panowie @fafniak i @tbogdanowicz, przeczytajcie proszę jeszcze raz punkt 2 mojej wypowiedzi. Albo inaczej, bo widzę że trudno jest to pojąć:
Moim skromnym zdaniem, wpisy typu "Fakt w kraju, w którym doradcą MON może być aptekarz a ekspertem od cyberbezpieczeństwa pszczelarz wszystko jest możliwe" nie mają w sobie nic merytorycznego. I tyle. Jeśli już co poniektórzy chcą budować sobie ego poprzez dojeżdżanie innych - ich wola. Może gdzie indziej nie mogą, nie potrafią. Tyle tylko, że niech robią to w merytoryczny sposób.
I żeby była jasność. Nie ma w moim wpisie żadnych podtekstów politycznych. To Wy dorabiacie taką ideologię, na podstawie czegoś, czego nie ma. I uprzedzając ewentualne zarzuty, bo już widzę zacietrzewienie wypełzające zza monitorów, to nie jest moja partia polityczna. Ani ta, ani żadna inna. I nie interesuję się polityką, partiami, etc. Na Forum chciałbym czytać merytoryczne wypowiedzi, uczyć się w myśl maksymy, że człowiek uczy się całe życie, a i tak umiera głupi.
I tyle. EOD.
Nikon Z6 II + Nikkor 24-120 mm f/4.0 + Nikon SB-700 + Manfrotto Befree Advanced Twist
? przecież właśnei o tym piszę ?
Pozostaje pytanie ... Czy fotograf znalazł pracę?
- - - - kolejny post - - - - - -
Nie pisał od 10.05. Na pewno zmienił forum.
Dziwicie się ??
D750 + D7500 +D3300 + trochę słoiczków i światełek
Ponieważ offtop na 3 strony poleciał łaaaadnie, proponuję dyskusję, póki co, pozostawić.
Chyba, że ktoś ma jakąś realną ofertę lub poradę dla autora.
Autor tematu logował się dziś, może więc zechce wrócić do dyskusji...
Pozdrawiam, Kuba
Zastanawia mnie jedno- co wam daje takie ciśnięcie po kimś, że "śmiał nazwać się fotografem"?
Ja myślę, że po prostu dużo ludzi ma teraz awersje do określenia fotograf i stąd się to bierze. Mówiąc nieco brzydko, ale jednocześnie szczerze to chyba ostatnimi czasy najbardziej zeszmacona branża. Kiedyś, aby mianować się FOTOGRAFEM trzeba było mieć drogi sprzęt i wiedzę (dusze artystyczną?) jak go użyć do zdjęć, oraz jak później te zdjęcia wywołać, aby nie zniszczyć komuś pamiątki z jakiegoś ważnego dnia. Dzisiaj za minimalną krajową można kupić jakieś amatorskie lustro z kitem, założyć fanpage "imię nazwisko photography" i oczekiwać wynagrodzenia za swoje pstryki, bo z cyfrą zawszę "jakoś to będzie", a przecież tyle kasy wydałem/wydałam na aparat to musi się zwrócić. Stąd też kumulacja takich osób, które nie mając pomysłu na życie nagle postanowiło zostać "fotografami", co też ma prawo irytować osoby zawodowo zajmujące się fotografią. Chyba tyle
D4, DF, 24-70/2.8, 12/2.8, 50/1.4, 70-200/2.8, 19-35/3.5-5.6
Sam nie wiem. Często wydaje mi się, że jest wręcz odwrotnie. Kiedyś byle łajza mogła zarabiać na fotografii, a dzisiaj... coraz mniej fotoziutków (choć wciąż są) i coraz trudniej na tym rynku bez jakichś umiejętności (a i z umiejętnościami wcale nie jest kolorowo). Wystarczy spojrzeć na zdjęcia ślubne celebrytów z lat 90 - ślub Lisa etc. I trzeba wziąć pod uwagę, że to byli ludzie z kasą, których było stać na zatrudnienie ówczesnego topu (?) fotograficznego.
Inna sprawa, że w modowej było wielu naprawdę świetnych fotografów, a biorąc pod uwagę, że pracowali na dużo trudniejszym materiale (kliszy), gdzie koszt nauki był większy, no to szacuneczek.
Skontaktuj się z nami