Światło, cień, linie, rytmy, bokeh czyli wszystko co nas cieszy

[basket]

W sumie każdy z nas rytm może odbierać inaczej. Dla mnie rytm, to powtarzalność. I to powtarzalność dosłowna, czyli to samo. Rytm,to rytm. I okej, na tym zdjęciu rytmem są okna, i być może jest to jego kwintesencja- dla Ciebie, dla mnie niekoniecznie. Przecinanie się świateł i cieni, to forma geometryczna, nie rytmiczna, ale skoro Ty widzisz tam rytm, to spoko nic mnie do tego. Po prostu chciałem się dowiedzieć, co miałeś na myśli. A to co miałeś jest dla mnie mało przekonujące.

@basket Zapominając na chwilę, czy masz rację, czy nie, ważniejsze jest, że rozwalasz w ten sposób ten wątek... będąc przekonanym o swojej racji warto odpuścić.

Masz rację. Kwintesencja rytmu mnie "trochę" ruszyła. To tak jakby ciągłe potykanie się było normalnością
Sorki.

[fafniak]

Nie mam siły na przepychanki. pogoda mnie dobija
Nie bez powodu wkleiłem link do definicji
Powtarzalność....
Czy jeżeli poczatek w utworze da perkusja wybijając rytm, by po chwili ten rytm przejął wokalista krzycząc "HEY... HEY" a stadion podchwyci to klaskaniem ? Czy to jest rytm ? Czy nie, bo zmienił się że tak powiem dźwięk wyznaczajcy poczatkowy rytm?

[cybulski]

Pogoda też mnie dobija...

[basket]

Czy jeżeli poczatek w utworze da perkusja wybijając rytm, by po chwili ten rytm przejął wokalista krzycząc "HEY... HEY" a stadion podchwyci to klaskaniem ? Czy to jest rytm ? Czy nie, bo zmienił się że tak powiem dźwięk wyznaczajcy poczatkowy rytm?

Jeśli jest to regularność i powtarzalność to tak, jet to rytm. Pytałem jednak o zdjęcie. To zdjęcie. Nie chodzi mi o silenie się o jakieś porównania. Chodzi mi o to co jest dla ciebie rytmem w tym zdjęciu. Tak trudno to napisać?

[notdot]

Jeśli jest to regularność i powtarzalność to tak, jet to rytm.

To przecież napisałem gdzie ja widzę rytm w owym zdjęciu cienie i światła, okna, kostka w chodniku - a ty nadal jątrzysz

[fafniak]

Okna, światła i cienie na jezdni/chodniku Wszechobecne linie

[wpkx]

Zaiste, ale ja wiedziałem, że nie obędzie się bez Twojego komentarza opatrzonego językiem ojczystym.
(…)
@wpkx jeśli chcesz coś merytorycznie w języku ojczystym napisać, to bardzo proszę.

Dziękuję.
Jednak jestem chorobliwie leniwy, ale na szczęście inni mnie wyręczyli.

Ale a propos języka ojczystego przypomniał mi się dowcip:
- Mamo, dlaczego nie pozwalasz mi iść na Halloween?
- Bo to nie jest polskie święto, Brajanku.

I to a propos dotyczy też Twojego nicka.

[PM.M]

350. (chyba, boście się rozgadali na 2 strony)


351.

[marcin255]

350 fajne

[Owain]

352.

źródło

To tak na fali ostatnio tu prowadzonych rozkminek ;p