Cześć!

Od roku mam Nikona D5300 kupiony z Nikkor AFP 18-55 vr (nówka) i jestem średnio zadowolona ze zdjęć, a dokładnie z ostrości. Tak wiem, nie mam co spodziewać się efektu łał po tym kitowym obiektywie, ALE mam do tego stałkę Nikkor 35 1.8 i ostrość nadal mnie nie zadowala. Mam wrażenie jakby aparat ostrzył co chce i kiedy chce. Strzelam ostrością w twarz, robię zdjęcie i okazuje się, że ostrość skupiła się na obcym facecie stojącym za osobą, którą fotografowałam albo ostrości jakby nie ma wcale (słabe detale). Zdjęcia w ruchu nie wychodzą kompletnie, zero, nic...
Po nieudanych (moim zdaniem) zdjęciach z zeszłorocznych wakacji postanowiłam w akcie desperacji oddać go na gwarancję. Wrócił i body jest bez zarzutu według serwisu, natomiast skalibrowali (?) obiektyw kit (nie mam teraz tego dokumentu przed sobą żeby uściślić).

Pamiętam swój pierwszy Nikon d5000 z 18-55, który przy moich wtedy zerowych umiejętnościach robił takie zdjęcia, że do tej pory wracam do nich z sentymentem, bo były niesamowicie ostre, a po dokupieniu 35 1.8 był po prostu obłęd. Później przerzuciłam się na chwilę na używany D80 (też byłam zadowolona) no i teraz mam wcześniej wspomniany d5300.

Po szukaniu, przeczytaniu i kombinowaniu postanowiłam wymienić cały sprzęt albo przynajmniej część i teraz pytanie do kogoś bardziej rozgarniętego w temacie:
- zmieniać body, obiektyw czy wszystko?

Biorę oczywiście pod uwagę to, że wina jest po mojej stronie, że coś mieszam w ustawieniach albo wymagam niemożliwego. Miałam różne obiektywy i nawet w tych gdzie ustawiałam ostrość ręcznie zdjęcia wychodziły jakościowo lepiej (ostrzej). Od 2 lat nie zajmuję się już fotografią profesjonalnie (portrety, imprezy okolicznościowe), teraz raczej używam aparatu na wycieczkach, w domowym zaciszu.
Bardzo proszę o pomoc, od czego mam zacząć?