gdybys tyle czasu ktory poswiecasz na forum dla wygenerowania wejsc na swoja strone poswiecil na doskonalenie warsztatu foto to moze cos by z tego bylo.
jak na razie nie potrafisz pojac podstawowej zasady - najpierw umiejetnosci, potem monetyzacja. co prawda w druga strone w tym porabanym swiecie niektorym sie udaje ale tylko jak maja duze znajomosci lub potrafia dobrze dac przyslowiowej dvpy.
i przeczytaj prosze moja wypowiedz w calosci. Napisalem "odtworcze i przecietnej jakosci" - jako jedno okreslenie. Klasyka sprzeda sie zawsze pod warunkiem perfekcyjnego wykonania. nikt na konkursie chopinowskim nie pisze na nowo muzyki.
powtorze to co powtarzam od wielu lat parafrazujac L.Evangeliste - rzemieslnikiem sie jest, a artysta sie bywa. U ciebie problem jest z podstawami warsztatu i rozumieniem swiatla. To sa podstawy od ktorych trzeba zaczac
a za kilka lat jak juz nauczysz sie robic zdjecia (zakladajac optymistyczny wariant) nie podniesiesz cen bo bedizesz mial latke tego co robi tanio oraz bedziesz chcial pozabijac tych ktorzy za stosunkowo niska cene sie ucza robic zdjecia.
bo beda ci odbierac klientow ktorzy majac do wyboru "nijako i tanio" albo "w miare przyzwoicie i drozej" wybiora tego ktory robi tanio i byle jak, twierdzac ze sie uczy
podstawowa zasada albo sie uczysz albo bierzesz za cos pieniadze. uczenie sie na kliencie to najwieksze swinstwo jakie mozna w branzy zrobic. niestety powszechne, bedace konsekwencja zabicia rzemiosla w tym kraju.
Alez ja nigdy nie mowilem ze robie oryginalne zdjecia lub ze bron boze jestem artysta. Zawsze twierdzilem ze jestem fotograficzna d ziwka - daje klientowi to co chce w najlepszej jakosci za jaka zaplaci. Ot taki sposob na zycie. Jedni pracuja by zarobic na swoje hobby ktorym jest fotografia, ja fotografuje by zarobic na swoje hobby inne niz fotografia. Z wadami (wieloma) i zaletami (nielicznymi) tego wyboru.Salior przepraszam, ale Twoje zdjęcie z babką na plaży jest ładne, ale wybacz zero w nim oryginalności.
A oryginalnych zdjec w zyciu zrobilem wystarczajaco duzo by zebrac za nie pare nagrod, osiagnac wiecej niz moglbym sobie zamarzyc gdy bralem sie za foty profesjonalnie i by widziec dziesiatki inspiracji moimi zdjeciami. Wspomniana przez Ciebie babka na plazy to foto tak stare, ze wtedy jeszcze nie myslales o fotografii i jak na tamte czasy wystarczajaco oryginalne by znalezc sie w portfolio, zdobyc jakas nagrode a przede wszystkim jest na stronie bo je lubie . A skoro juz zaczales - to jesli Twoje zainteresowanie psychologia i komunikacja jest czyms wiecej niz wpisem na stronie - powinienes wiedziec, iz stwierdzenia typu "nie masz racji bo twoje zdjecia sia glupie" sa komunikacyjnym strzalem w kolano. Bo to nie ja szukam odpowiedzi jak zarabiac na zdjeciach tylko Ty.
reasumujac jesli nie zmienisz podejscia z "jak zarabiac" na "jak robic lepsze zdjecia" to kiepsko widze ciag dalszy.
Szukaj
Skontaktuj się z nami