Mam w planach zmienić cyfrę na film. Komercyjnie zajmuję się fotografią rodziną, dziecięcą, portretową do tej pory oczywiści cyfrową. Mam doświadczenie z analogowym 35 mm ale niestety 0 ze średnim formatem analogowym. Otóż moim faworytem jest Mamiya RZ 67 pro do której tak czy inaczej będę zmierzał, jednak a to co mnie niepokoi to wielkość/ waga i sposób ostrzenia w tym aparacie. Oczywiści w statycznych portretach pozowanych manual focus na ogromnej matówce pewnie jest samą przyjemnością ale przy bardziej dynamicznych scenach zwłaszcza podczas fotografowania dzieci wydaje mi się że może być z tym problem. Dlatego też jako opcję rozważam Pentaxa 645 nII który to sprzęt jako jeden z nielicznych średniaków oferuje AF. Ma jednak tą wadę że synchronizuje max 1/60 sec. a to mało przy strobingu w plenerze (a to mi się zdarza często...).
Tak więc mam dylemat i bardzo proszę bardziej doświadczonych średnioformatowców o poradę, który aparat lepiej się sprawdzi w tego typu fotografii, czy ktoś ma doświadczenie z tymi dwoma aparatami? Na razie nie mogę sobie pozwolić na iwestycję w oba sprzęty dedykowane do portretów pozowanych i dynamicznych, więc muszę dokonać wyboru...
PS mam też N. F90X i parę jasnych szkieł jako uzupełnienie.