Szukaj
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
Mam pytanko techniczne dotyczące wspomnianego szkła. Miałem okazję zrobić nim kilka zdjęć nocnych i interesuje mnie sposób rozmycia światła. Jest to takie dość "rozmemłane" i na niektórych zdjęciach widać jasną poświatę. Jak na przykład na załączonym. Spotkałem się z opinią, że winny jest brudny obiektyw. Brudny mi się nie wydaje. Czy ktoś bardziej doświadczony mógłby się wypowiedzieć? Parametry: 3 sekundy, f7.1, ISO100.
Raczej ten typ tak ma. A którą wersję Samyanga masz? Te najnowsze mogą mieć lepsze powłoki.
O obiektywach wiem prawie wszystko
Co do wersji obiektywu - na sprzęcie jest napisane 1:2,8 14 mm ED AS IF UMC, z czerwonym paskiem. Kupiłem używany, więc trudno mi jednoznacznie powiedzieć kiedy był produkowany. Oglądałem w necie fotki wykonane tym szkłem i faktycznie, gwiazdki nie wychodziły perfekcyjne. Muszę jeszcze przetrenować temat z bardziej domknięta przysłoną. Dzięki za opinię w temacie.
Perfekcyjne gwiazdki otrzymuje się inaczej, nawet na otwartym szkle. Stosując filtr (ponacinane szkło), są różne tego wersje, gwiazdki mają ramion 4, 6 czy 8.
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
Jasne. Masz rację. Bardziej mi chodziło o to, że z Nikkora 24-120 wychodziły o wiele bardziej ostre i bez widocznej poświaty, a robiłem zdjęcia w podobnych warunkach jak tym Samyangiem. Pewnie nawet bym nie drążył tematu, gdybym nie spotkał się z opinią, że coś nie tak z obiektywem.
Z tym zdjęciem jest wszystko w porządku, gwiazdki są mniej ostre wg mnie ze względu na warunki w których robione było ujęcie (wilgotność), Nikkor 24-120 posiada powłoki N które są jednak lepsze.
Nikon Z7 Z14-30/4 Z24-70/2,8; S50/1,4;S70-200 2,8; S60-600
Witam serdecznie. Pomęczę jeszcze temat tego Samyanga 14 mm. Używam go bardzo mało, ale ostatnio zwróciłem uwagę na jeden problem. Chciałem sobie zaznaczyć na obiektywie punkt ostrzenia na nieskończoność do zabaw w nocy. Ustawiłem aparat na statywie, wycelowałem w obiekt odległy o jakieś 80-100 m i zacząłem się bawić. Problem w tym, że ostrość pojawiała mi się różnie. Raz wypada kiedy dobijam pierścieniem do końca, czasem zaraz na początku pętelki nieskończoności, a czasem pomiędzy 2-3 m na skali. Aparat cały czas stoi w tym samym miejscu i celuje w ten sam punkt. Rzeczywiście tak jest, bo potwierdzają to zdjęcia. Tzn, wykonuję ostre zdjęcie obiektu gdy mam znacznik z grubsza na nieskończoności. Pokręcę trochę pierścieniem i za kolejnym razem robię ostre zdjęcie gdy znacznik jest w zupełnie innym miejscu. Zauważyłem, że wykonanie kilku pełnych obrotów pierścieniem, powoduje, że łapie tą nieskończoność z grubsza tam, gdzie jest ona na skali, jednak nie jest to proces w pełni powtarzalny. Ma ktoś jakąś radę? ten typ tak ma, czy słać do serwisu?
80-100 m ? To w tych odległościach chyba i tak wszystko sie łapie w GO.
Skontaktuj się z nami