Wracalem z USA przez Monachium z torba podreczna w której miałem trzy "duże" obiektywy i dwa "male". Tam w stanach nawet nikt nie nie zerknal a w Monachium? Przechodze ja sobie powolnym spokojnym krokiem z kolega z "gejtu" do "gejtu"no i mnie wzięli na wyrywkowa kontrole , raczej z nudow bo ruchu nie było. No i zaczelo się.... Wypytywal o ten mój sprzet tzn kiedy kupiony i gdzie. Upodobal sobie 70-200 no i pyta gdzie kupiony przygladajac się uważnie z każdej strony...Odkrecal, zdejmowal, palcami jezdzil..... szok. MOwie mu ze na internecie w PL. A może na amazonie? CHolera zapomniałem z tego wszystkiego ze w MM no ale za pozno się wycofywać bo pomyslii ze cos kombinuje. AHa do tego mój angielski taki lamany wiec ciężej mu wytlumaczyc . Oczywiście chciał mnie zlapac chyba na kłamstwie i podpuszczal zebym się tylko przyznal ze był kupiony tam w stanach. Cale szczęście kupiony tam był inny tzn ten na którego miał w rekach ale zostawil. Przyczepil się wlasnie tej 70-200. Ide w zaparte ze przez internet a on... rachunek masz??? Śmiać się czy plakac czy od razu mu palnąć ? ALe pomaglowal i ... puscil. JA zadowolony no i się pakuje no bo nie wrzuce tak po prostu. A ten nagle przychodzi jeszcze raz taki uradowany ze znalazł zapewne sposób ze skoro na inecie kupowany to potrwierdzenie będzie na moim emailu. No mowie oczywisice ze będzie choć jak będzie jak w MM kupowany o ale mimo wszystko jakiś slad kupna powinien być. Otworzylem i szuka, strona po stronie. No i nagle moje szczęście, strona na poczcie olejna się już nie otworzyla... Wtedy już odpuscil ale powiedział ze nasteonym razem żeby miał rachunek. I teraz pytanie.. Przydarzylo się takie cus komus? czy celnik miał prawo chcieć rachunek? I teraz czy gdybym mu nie udowodnil ze nie kupiolem go w stanach to czy moglby mi nalozyc clo? Aha i czy może ja zle zrobiłem wkladajac tyle obiektywow do jednej torby? Co spolecznosci na to?
Szukaj
Skontaktuj się z nami