Parę uwag które możesz wziąć po uwagę.

1. Nie ma specjalnych korzyści z posiadania jednakowych lamp i nie ma konieczności kupowania u jednego producenta

- Np te 400-ki co je bierzesz pod uwagę to fajne lampy ale już dość duże i średnio ciężkie. Na wyjeździe jest co dźwigać a jeśli trzeba podwiesić coś nad planem to zdecydowanie lepsze są mniejsze lampy. Różnicując komplet przez dołożenie tańszych lamp nie tylko zwiększasz ilość końcówek na które Cię stać ale powiększasz uniwersalność.

Kupując dwie dobrej klasy 400 Ws i 2 najtańsze (prawie) lampy plenerowo-studyjne masz możliwość doskonałej pracy w studio we wszystkich przeciętnych tematach. W fotografii z krótkim czasem błysku - dwie jednostki (i to wbrew pozorom wystarczy). Na wyjazdach masz 2 lampy akumulatorowe - we wnętrzach wystarczy i co bardzo ważne zestaw jest bardzo lekki a więc małe statywy. Na klasyczny plener w ostrym słońcu wystarczy na wypełnienie a w cieniach oczywiście będzie ok. Bez rewelacji ale sporo można.
Nie mam zamiaru udowadniać, że to zestaw na wszystkie okazje tylko, że jest możliwie uniwersalny w ramach budżetu. A ponieważ mam poprzedniczki tej lampy Jinbei co ją podałeś ( i jestem bardzo zadowolony) to wybrałbym:
- 2 x Jinbei MSN III 400
- 2 x Powerlux VT-300 P (też mam)

Razem 2 x 1285 + 2 x 879 zł = 4300 zł (jeśli ewentualnie kupisz VT - 200 P to wyjdziesz na 4150 zł)

Co do synchronizacji to w studio używasz wbudowanej w Jinbei (czyli jeszcze wyzwalacz za 100 zł) i slave a na wyjazdach YN 622.

Pozdro
Wiesiek