No i w trakcie szperania wpadły mi w oko jeszcze 2 szkła
Sigma 150 mm f/2.8 EX DG HSM APO
Sigma 105 mm f/2.8 EX DG OS HSM
I teraz to już kompletnie zgłupiałem
Szukaj
No i w trakcie szperania wpadły mi w oko jeszcze 2 szkła
Sigma 150 mm f/2.8 EX DG HSM APO
Sigma 105 mm f/2.8 EX DG OS HSM
I teraz to już kompletnie zgłupiałem
Jeśli bierzesz pod uwagę makrówki, to jest jeszcze dobra Tokina 100mm f/2.8 ATX Pro za niewielkie pieniądze. Ale chyba wolałbym dołożyć i dla wygody wziąć Nikkora 80-200/2.8.
Tokina $350, Sigma $570 w B&H.
No przy takiej różnicy, to inaczej wygląda.
U nas Tokina 1859zł, a Sigma 1987. Czyli nawet mniej niż te 150 różnicy jest...
W takim układzie to faktycznie nie ma sensu, lepiej Sigmę.
Setki makro, niezależnie z jakiej firmy, to są obiektywy bardzo dobre, ale skorygowane by uzyskiwać najlepszą jakość z bardzo małej odległości.
Ale też nie jest powiedziane, że do portretu się nie nadają. Przeciwnie, one są bardzo ostre, tyle że tło dają czasem niekoniecznie takie, jakie jest oczekiwane przy zdjęciach portretowych. Więc ktoś to może akceptować, a ktoś inny nie.
Co ciekawe, Sigma 150/2.8 trzyma f2.8 na całym dystansie, także przy MFD.
Na dystansach "portretowych" kwestia przymykania jest do pominięcia, np. S70 makro przymyka się jedynie w okolicach MFD, powyżej metra czy dwóch z pewnością nie występuje to zjawisko (musiałbym sprawdzić doświadczalnie, ale to raczej kilkadziesiąt cm). Bokeh ze szkieł makro to zwykle "budyń" raczej bez historii. Praca pod światło (słońce) też raczej nie będzie ich mocną stroną, chyba, że ktoś chce wykorzystać "glare" czy jak zwać taką wadę (poświata na pół kadru).
Skontaktuj się z nami