Do znudzenia można powtarzać : nie ważne czym, ważne jak. Coraz częściej pojawiają się informacje o realizacji profesjonalnych zadań smartfonami.
Mnie brak RAW nie przeszkadza, przeszkadza słaba pojemność tonalna i brak optyki
Szukaj
Do znudzenia można powtarzać : nie ważne czym, ważne jak. Coraz częściej pojawiają się informacje o realizacji profesjonalnych zadań smartfonami.
Mnie brak RAW nie przeszkadza, przeszkadza słaba pojemność tonalna i brak optyki
Czyli jak ktoś teraz zapyta jaki sprzęt do kotleta z dotacji kupić to mu trzeba będzie polecać ajfona, drugiego na backup, powerbanki i szybkie ładowarki.
A jak idę na kotleta jako gość, jednak z przyzwyczajenia i woli małżonki zabieram aparat, lampę i kilka słoików, to jestem fotoentuzjastom, czy już pro? Oczywiście mogę sobie wyobrazić kilka ujęć, statycznych w chwilowo dobrym świetle w wykonaniu głaskfona... Ale bądźmy realistami...
Ps. Nie chcę wchodzić w przepychanki... Bugatti i Ursus jadą na czterech kołach, fakt. Jednak Bugatti pola nie zaora, choć ma 1000 KM, podobnie Ursus nie wyciągnie 300. Ale oba jechać potrafią, fakt
Przecież nikt ci nie broni zabierania czegokolwiek do kotleta. Również na np. pokazach lotniczych telefon może się tak do końca nie sprawdzić
Ostatnio edytowane przez Pawel92 ; 11-06-2017 o 09:54
pierwszy post mówi o "przeciętnych fotografach/filmowcach" a tych przeciętnych jest 99% albo więcej a wybitnych poniżej procenta nie było mowy o piniądzach ani o ślubach ani o pro - wśród pro przecięność też stanowi podobnie przytłaczający procent
aha i chciałem dodac że widziałem niezłe duże portfolio robione w całości telefonem - facet (nasz znaczy "z polska") pokazywał na fotoblurze takie piktorialne mocno obrobione obrazki - dla mnie to fotografia ale może być różnie ale takie portfolia to raczej wyjątki są i nie jest to zabawa dla każdego, a w szczególności przeciętnego.
Ostatnio edytowane przez jaś ; 11-06-2017 o 10:44
Jestem szumofobem. S50F1.4A
Co nie którzy zapędzają się w porównanie z fotografią lotniczą (długie ogniskowe), zawodowo ślubne/imprezowe, zdjęcia "pro" z systemowymi lampami itd.
Tematem jest fotografia dla "przeciętnego" fotografa czyli kogoś kto nie dawna kupował aparat z tzw KIT-em, kompakt z jedna ogniskową lub "małym zoomem".
Teraz mamy takie telefony z podwójną ogniskową jak np. Asus ZenFone Zoom S, Iphone 7 Plus, Oppo R11 itd które w na w większości zadowolą zwykłych jak i przypuszczam tych nieco wymagających do codziennego pstrykania
Smartfony itp.
Pomimo posiadania pełnej klatki z obiektywami sam się nie raz się łapie na tym że po prostu nie chce mi się już tego taszczyć, a nawet mały bezlusterkowiec wadzi bo w telefonie mam "wszystko": mają RAW-y (nawet iPhony ) filmy 4K, slow motion, "małe studio" do montażu zdjęć i jeszcze lepsze do filmów" , szybki backup i udostępnianie a nawet już wodoszczelność sorry ale żaden obecnie "duży aparat" nie zapewni mi tego wszystkiego.
Smartfony z dwiema ogniskowymi (28 i około 60mm) kosztują już mniej niż 2 tyś zł
Jeśli chodzi tylko o zdjęcia to gdyby wydrukować zdjęcia na papierze ze smartfonu i dużego aparatu wielu miałoby problem z rozróżnieniem.
Na przedstawieniach szkolnych ( około 70-80szt rodziców) tylko ja "wygłupiam się" z lustrzanką i może jedna osoba z kompaktem reszta tylko telefony.
http://www.elle.pl/moda/artykul/okla...ono-smartfonem
Tak na przykład. Co do kotleta, to to, co robi 3/4 "fotografów ślubnych" da się zrobić ajfonem czy Nokią 950.
Skontaktuj się z nami