Heh, gdybym wiedział, to pewnie nie bawiłbym się w "komis fotograficzny", tylko raz zanabył sprzęt i fotografował W każdym razie na tę chwilę jestem zadowolony. Co prawda jeden z motywów wymiany, to zwykła ciekawość Ale wychodzę z założenia, że do lustrzanek zawsze mogę wrócić A jak się poparze, to grzecznie przeproszę i już będę siedział cicho Być może też zostawiłbym lustro, ale były dwa ALE: bałem się, że lustro już zalegnie na półce i będzie się tylko kurzyć oraz (z tym argumentem nie miałem jak walczyć) padło twarde ostrzeżenie, że z nowym sprzętem mam się zmieścić w budżecie, jaki otrzymam za stary. I wtedy przypomniało mi się, co kiedys przeczytałem: Boże, spraw żeby moja Żona nie sprzedała tych gratów za tyle, za ile powiedziałem jej, że je kupiłem I to był argument koronny
Szukaj
Skontaktuj się z nami