Trochę inaczej... 6700 bez K ma taktowanie 3.4GHz. W turbo może mieć więcej, a ile więcej to jest zależne od tego ile rdzeni jest używane:
- turbo 4 rdzeni = max 3.7GHz
- turbo 3 rdzeni = max 3.8GHz
- turbo 2 rdzeni = max 3.9GHz
- turbo 1 rdzenia = max 4.0GHz
6700k ma bazowy zegar 4.0GHz więc wszystkie 4 jaja działają z taką prędkością, co daje 300MHz więcej przy wykorzystaniu 4 rdzeni w stosunku do "turbodoładowanego" 6700 bez K. 6700K z turbo osiąga 4.2GHz ale tylko jeśli używany jest 1 rdzeń. Przy wykorzystaniu 2 lub więcej rdzeni zegar stoi w miejscu na 4GHz, co mnie mocno zdziwiło, nie sprawdzałem tego wcześniej ale sądziłem że coś to turbo potrafi, a tu dupa... Pozostaje jednak kwestia OC, na niestandardowym chłodzeniu można ustawić stabilne 4.5GHz dla wszystkich 4 rdzeni, co daje 800MHz przewagi względem i7 6700 bez K przy turbodoładowaniu.
Nie każdy chce podkręcać. Sam nigdy nie chciałem i zawsze kupowałem i5/i7 bez K, bo chcę stabilności, bo się bałem bluscreenów itp itd. Doszedłem ostatnio do wniosku że to głupota była. Jeśli intel robi procki pod kręcenie, które można ustawić bez problemu o kilkaset MHz więcej niż standardowo czyli dostać sporego kopa w wydajności za friko to czemu tego nie zrobić? Nie trzeba odrazu pchać się w 5GHz i chłodzenie wodne, wiatrak za 100-150zł pozwoli na pracę przy 4.5GHz z palcem w pupie, napięcie będzie niewiele wyższe od stockowego i procek może tak działać latami bez znacznego skracania jego żywotności.
Też będę składał niedługo kompa do pracy 24/7 przy filmach, i7 7700k kusi bo nowy i cena dobra, ale wiedząc że zainwestuję w chłodzenie i procka będę kręcić zaczyna być ciekawie - okazuje się że lepiej kupić 6rdzeniowego i7-E i wykręcić go do 4.2GHz żeby działał stabilnie non stop, a będzie znacznie szybszy niż 4jajowy 4.5GHz (w premiere pro). Niech wejdą i7 7800k i inne extream'y, ceny 5820/6800 pójdą w dół, będzie można ciekawą skrzynkę złożyć.
Szukaj
Skontaktuj się z nami