Pisałem kiedyś, że od samych zdjęć bardziej interesuje mnie proces ich powstawania. Co chcemy pokazać, założenia, ale też udział przypadku. Dobór sprzętu (świadomy), ale też niekonwencjonalne jego wykorzystanie (np. kadrowanie na zombie aparatem wyposażonym w wizjer). Do tego w sąsiednim temacie o berlińczykach Mirek ciekawie podsumował problemy z edycją. Sprawa jest więc mocno skomplikowana, a droga od naładowania baterii do prezentacji zdjęć wymaga sporej świadomości. Piszę oczywiście o podejściu amatorskim.
Wpadło mi więc do głowy, by pokazać trochę zdjęć odrzuconych, gorszych, niepasujących... Może to kilka osób zainteresuje.
1.
.
14.
EDIT - brak plików na zewnętrznym serwerze (Flickr). Zapraszamy do korzystania z forumowego hostingu.
Szukaj
Skontaktuj się z nami