Mi się nie podobają. Ale dlaczego? Bo nie ma w nich nic dbałości o kadr. I obróbka jest słaba. Takie jeżdżenie po sentymentalnych wrażeniach mało do mnie trafia. Tak. Miałem dziadków na wsi. Ale te zdjęcia są nudne. Dla mnie. I nie piszę tego żeby wam zrobić przykrość. Raczej zachęcam do poszukiwania kadrów. Do większej selekcji. Zrobicie jak chcecie. Ale możecie mieć ec lepsze zdjęcia. Naprawdę.
Drogi kolego @rycerz ! Masz doprawdy słuszną rację! Te zdjęcia rzeczywiście są nudne! Jak flaki z olejem! Albo i gorzej! My doskonale o tym wiemy. Tak jak całe to zycie na wsi. Jak robota w fabryce na taśmie non stop na okrągło ta sama deseczka na stół! Rok w rok to samo. Oranie, sianie, koszenie, zbieranie i znów oranie... I tak w koło Macieju! Zima robi przerwe... I znów to samo! Oranie, sianie... Itd!
A więc teraz pytanie: wynajdziesz jakieś specjalne frykasy do zdjęć tym bardziej dziś jak już praktycznie nie ma tego co pokazujemy? A dodatkowo w tym przypadku miejsce akcji było tak okropne, że praktycznie nie dało się zrealizować dobrego kadru bez jednego wielkiego bałaganu w nim. Owszem, można nie robić wogóle tych zdjęć, ale czy to lepsze? Ja wole zrobić niż zostawić ten wątek by umarł śmiercią naturalną z zapomnienia.
Ostatnio edytowane przez zeberek1 ; 07-10-2018 o 01:21
Czy mi sie te zdjecia podobaja, nie jestem pewny tak do konca.
Wywoluja jednak we mnie naplyw wspomnien i zadumy.
Ciesze sie, ze je robisz i nie poddajesz sie.
... pamietam jak sam pomagalem w takich pracach polowych, kiedy moi koledzy w tym czasie chodzili nad jezioro ... jak by to bylo wczoraj.
... pamietam do dzis zapach siana i młócenie zboża i wskopki i lazenie po polach i kniejach ...
Emocjonalizm w Twych fotografiach poznaja ci, ktorzy sami te czasy przezyli.
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci.
Dziękuję Leszku @6868 ! Wiem dobrze o tym, że do zrozumienia tych zdjęć blizej jest ludziom którzy kiedyś to przeżyli sami niż współczesnemu 18 latkowi.
Tutaj jednak piszemy o dwóch różnych sprawach. O rozumieniu i o tym czy zdjęcia się podobają. Na wsi co prawda nigdy nie mieszkałem, ale moja mamusia ze wsi pochodzi więc jako dziecko wakacje spędzałem wyłącznie na wsi. Pamiętam żniwa, wojny na cepy i krowie placki, prowadzenie traktora, jeżdżenie na świniach, jeżdżenie wozem do kościoła, picie mleka prosto z cyca, wypas krów, wyścigi na bosaka po ściernisku itp. To co jest na większości twoich zdjęć pamiętam jak dziś i raczej rozumiem co chciałeś pokazać. A to czy same kadry mi odpowiadają to już inna sprawa. Oczywiście uogólniając, nie odnoszę się do konkretnych zdjęć a raczej do wątku jako całości.Zamieszczone przez zeberek1
Pełen zakres wrażeń wiejskich jak widzę kolego @cz4rnuch ! No pięknie się działo...
Owszem, te zdjęcia trafiają najbardziej do ludzi, którzy znają takie scenki ze swojego życia i by wywołać wspomnienia, emocje, wystarczyłoby byle jakie zdjęcie, byle fragment, kapliczka, wóz, rower, pług. I ja je rozumiem, bo były to sceny powszechne, tuż za miastem. Lecz pozostali odbiorcy nieznający takich realiów czy odczytają to tak samo, jak chce autor? To trudne, niewiadome i może to jest pytanie retoryczne.
Jednak jeśli autorowi nie chodziło tylko o przekaz dla wybranej grupy to czy możnaby lepiej to zrobić by uczynić ten świat bardziej czytelnym, czy zrozumiałym. Dlatego ważna jest technika przekazu. @zeberek1 I tu właśnie trochę szkoda, że niektóre kadry ucinają te wywoływacze wspomnień, jak np. zdjęcie skrzyżowania - kapliczka po lewej ledwo się mieści, i stary dom z prawej kuka. Tak mocno trzeba sobie domalowywac w wyobraźni resztę, bo zaczątki pokazałeś, jednak chciałoby się widzieć, widzieć szeroko. Kapliczka, która pewnie kiedyś stała w tym samym miejscu lecz przy skrzyżowaniu piaszczystych dróg polnych - to miejsce jest ważne i skrzyżowanie i ta kapliczka. Wzrok nie zatrzymuje się w centrum, na pasach, ale bładzi ku tym ciekawszym elementom. Dlatego dbaj o kadr a wtedy całość historii będzie równiejsza.
Ostatnio edytowane przez jurkarol ; 07-10-2018 o 12:05
Z tym zdjęciem o którym wspomina @jurkarol był też swoisty problem. Wszystko działo się w sekundach że ledwo zdążyłem załapać kadr. A głównie chodziło mi o pokazanie tego kontrastu w centrum kadru własnie. Z jednej strony fura z koniem a z drugiej traktorowa "dwukółka" doczepiona do osobówki. Polak potrafi! A kapliczka i stara chata owszem ciasno zamykają kadr. Bo poza nimi znów był bałagan. A ujęcie wszystkiego szerzej poprostu robilo wg mnie nadmierny natłok elementów na zdjęciu.
Warto mieć też na uwadze, że wieś wsi nierówna... Jedne są/były mniej wiejskie, a inne bardziej...
Pozwolę sobie napisać, że wywołany u odbiorców wiejski sentymentalizm jest skutkiem zastosowania idyllicznego filtra pamięci. Jako całkiem niedawny wieśniak, mam raczej mało ciekawe a w dodatku dorosłe skojarzenia. Jeśli przyjmiemy, że autor nie wnika w emocje mieszkańców a jedynie przedstawia zastany obraz, to nie ma się czego czepiać. Osobiście czuje niedosyt. Widzę jak jest ale nie widzę dlaczego a z ilości i różnorodności zdjęć wnioskuję, że autor bywa w centrum wydarzeń. Za przeproszeniem co mnie obchodzi poprawny dobór ekspozycji dla podkowy na drzwiach, jeśli wkoło trwa "Cicha noc"? Widzę kadry z których odczytuję treść: - jestem szczęśliwy/szczęśliwa ale nie wiem dlaczego. I wtedy odpowiadam: - dlatego, że od 70 lat nic się w twoim otoczeniu nie zmieniło. Najwięcej o tym wiedzą wiejscy nauczyciele.
Ostatnie lata takiej wsi... - na szczęście.
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
Skontaktuj się z nami