Zacznijmy od początku czyli od momentu gdy staje przed nami takie zadanie. Bez większego zastanawiania się wiemy, że tylko światło prześwietlające owoce da dobry skutek. Jakiej grubości powinna to być warstwa? W zasadzie jak najmniej - lepiej umieścić też dwie, trzy cienkie warstwy za sobą - jak jedną grubszą. Da to efekt wypełnienia. Doświadczalnie można to ocenić na łącznie nie więcej jak 2 cm. To jest zasadnicza konkluzja.
Wchodzimy w fazę realizacji.
Jak zbudować taką "ścianę" z owoców? Wprost owoc na owocu raczej się nie da. Włożyć między klosz a stożkowe wypełnienie z jakiegoś przezroczystego materiału? Może i możliwe ale wypełnienie tej wąskiej przestrzeni byłoby sporym wyzwaniem. A może położyć w poziomie ułożyć warstwy i teraz albo tak sfotografować albo przygotować ten plastik docisnąć i podnieść do pionu. Mamy dwa pierwsze kierunki. Przeanalizujmy je. Pierwszy łatwy do przygotowania ale później będzie mało wygodnie - kłopot z zastosowaniem dłuższej ogniskowej i plan wiszący nad aparatem. Co nigdy nie jest pożądane bo a nuż coś spadnie. Przyjrzyjmy się drugiemu pomysłowi - może tak, może nie. Parcie owoców z góry może zmasakrować dolne warstwy. Trzeba by było bardzo dokładnie trzymać szerokość ściany z owoców i liczyć, że tarcie zniweluje to zjawisko. A gdyby ten plastik dociskający miał jakieś "półeczki"? Nie, nie to się robi znów trudne. Czyli poziom wydaje się optymalny...
Ale skoro już wspomnieliśmy o tarciu, to właściwie jaki jest kąt tarcia wewnętrznego owoców? Czyli przy jakim kącie będą się zsuwały na dół? Sprawdzam to i stwierdzam, że całkiem nieźle się trzymają przy nachyleniu typu 35-40 stopni, szczególnie, że niewielki opór dawany przez poprzednią warstwę (i poprzednią, a na dole blender) zatrzymuje zjazd następnej. Przy 45 stopniach mam lawinę na kształt śnieżnej. Ale te 35 stopni całkowicie mnie satysfakcjonuje - odsunąłem aparat od planu a warstwy ładnie (i naturalnie) się dociskają jedna do drugiej. Mogę sobie nawet pozwolić na położenie dwóch malin na krawędzi blendera (co w poziomie by nie wyszło). I w ten sposób mam upieczone dwie pieczenie - prawidłowy układ pod światło i dość łatwą realizację.
Czasem nie da się tego zrobić w jednym strzale
i trzeba to zmontować z komponentów
Ale zasadnicza myśl jest ta sama.
Pozdro
Wiesiek
Szukaj
Skontaktuj się z nami