Proszę o poradę czy taka przesiadka ma sens i jak dużo mogę zyskać.
Robię zdjęcia głównie plenerowe, krajobrazy i architektura. Jestem amatorem, ale chciałbym aby zdjęcia były jak najlepsze.
Zastanawiałem się nawet nad przesiadką na FXa, ale z racji prawie wyłącznie zdjęć wakacyjnych, targanie ciężkich obiektywów i większego body nie bardzo jest sens. Rozmyślania o FX to dlatego, że niedawno robiłem zdjęcia na ślubie i weselu (do własnej kolekcji, nie jako główny fotograf) i dostrzegam braki w sprzęcie w takich sytuacjach).
Druga sprawa, która by się wiązała z przejściem na FXa to konieczność wymiany obiektywów, czyli generalnie duże koszty, niewspółmiernie do mojej aktywności fotograficznej.
Mój D90 jest mało używany i idealnym stanie (ok 10tys klapnięć), więc mógłbym go sprzedać i kupić lepsze body.
Potem mógłbym dokupić jakąś jasną stałkę lub zooma np N 24-70/2,8 ale najpierw powinienem zdecydować co dalej z body.
A może inny DX, jestem otwarty na sugestie.
Proszę o rady bardziej doświadczonych.
Szukaj
Skontaktuj się z nami