Nadal szukam czegoś lepszego od winietującej DX-owej 35-tki.
Mam dość ślęczenia w PS by usuwać winietowanie.
Wpadł mi w oko Nikkor 24-85 3.5-4.5 VR. Dość nowa konstrukcja, do tego ze stabilizacją, niby dobrze działa z FX.
Podobno nie winietuje aż tak jak 35mm DX, patrząc na sample na pixelpeeper z pełnoklatkowych puszek, to szkło wypluwa w moim odczuciu fajny obrazek.
Akurat w 35-tce max. używam f.3.5, potem już mam "piękne" czarne obwódki/kółeczka na zdjęciu. Więc większe światło nie gra roli, mam puszkę FX to ISO typu 3200 mi niestraszne.
Co powiecie na to? Warto kupić to szkiełko?
Zależy mi tylko na mniejszym winietowaniu. Jakość może pozostać ta sama.
Szukaj
Skontaktuj się z nami