Żeby się nie lepiła? To może ręce w trakcie sesji w talku co 15 klatek posypywać talkiem? Polecam najpierw wyczyścić porządnie
Szukaj
Żeby się nie lepiła? To może ręce w trakcie sesji w talku co 15 klatek posypywać talkiem? Polecam najpierw wyczyścić porządnie
Kiedy juź wyszorujesz cały plastyfikator, to będzie kruchy szmelc, a nie guma.
NIKON
לא תרצה - VI - Nie będziesz mordował
Kupiłem drugiego F80, wyczyściłem Karcher RM 760 + modyfikacja polegająca na czyszczeniu wyjątkowo brudnych miejsc przy pomocy alkoholu izopropylowego i na koniec opisywany już tutaj wcześniej patent z pronto. Wyglądają jak nowe.
mały offtop.. ile zapłaciliście za swoje nikony f80? jestem ciekawy jaką cenę można uznać za korzystną? Dodatkowo widzę, że są modele, które mają na tylnej ściance wyświetlacz a inne nie... Rozumiem, że chodzi o ten bajer, który zapisuje parametry zdjęcia na kliszy? Którą opcje polecacie?
Ja płaciłem 150 zł za aparat i 50 zł za gripa. Kupowałem od forumowego kolegi i bardzo uczciwie był wyceniony, a jego stan był perfekcyjny. Na znanym aukcyjnym niestety często ceny są z kosmosu, nie tylko za F80. Polecam szukać z gripem, CR123 są dziadowskie niestety, a drogie niesłychanie
Ja mam taki z wyświetlaczem, ale w F80 to jest tylko datownik, którego ja i tak nie używam. Parametry to chyba w bardziej pro korpusach były, ale nie wiem tego na 100%. Może jest coś, co potrafi moja ścianka, a o czym ja nie wiem
Była wersja F80D która potrafiła naświetlać parametry pomiędzy klatkami
D700 | F5 | F4 | F3 | F2 | F | FM2n | NIKOMAT FTn | Fuji X100
AF16/2.8D | AF20-35/2.8D | AF70-180/4.5-5.6D ED Micro | AF80-200/2.8D ED | AF85/1.4D | AF105/2D DC | AF135/2D DC
MF16/3.5Ai | MF20/4Ai | MF28/2Ai | MF55/1.2Ai | MF105/2.5Ai
MF 50/1.4S | MF 50/1.4S-C | MF 10.5cm/2.5P | MF 105/2.5P
W moim F90x tylnej ściance pomogło ściąganie lepu kartą bankomatową jak nożem. Powoli ale dało się ściągnąć jak smar na tyle, że nie jest to już lep. Izopropyl "ściąga" białe napisy z tylnej ścianki i czyni ją świecącą jak psie jajka.
Nie wiem czy to mi się podoba?
Hmm, nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale w gripa wchodzą 4 akumulatorki czyli dokładnie tyle samo co w aparat więc to chyba bez znaczenia. Nie wiem czy z gripem robi więcej klatek na sekundę ale jest wygodniej trzymać zwłaszcza jak ma się przyzwyczajenie do jednocyfrowego korpusu. Chyba nie umiem trzymać aparatu bez gripa.
Ostatnio edytowane przez Ogryzek ; 01-09-2016 o 21:33
W przypadku F80 ma znaczenie, ponieważ F80 nie jest na paluszki, lecz na baterie CR123A.
Dla mnie w tamtych analogowych czasach aparaty zasilane czymkolwiek innym niż zwykłymi paluszkami R6 były z definicji zdyskwalifikowane. Nie chciało mi się nawet o nich myśleć i już. Wszelkie dziwne baterie niedostępne w najbliższym supermarkecie albo na pierwszej napotkanej po drodze stacji benzynowej uważałem za wynalazek diabła. To był dla mnie jeden z ważnych argumentów na rzecz zakupu F801S. Z kolei do gripa nigdy nie potrafiłem się przekonać. Mam mało delikatne ręce, ale aparat z gripem robił się dla mnie za duży, klockowaty i nieporęczny. Zwyczajny uchwyt korpusu F4, F801/801S, F90/90X albo F100 pasował mi od pierwszego wejrzenia. Liczba klatek na sekundę dla amatora nie miała znaczenia. Dwa tryby seryjne z 2 albo 3,3 kls w F801S wystarczały mi aż nadto. Może ze trzy razy w życiu zdarzyło mi się tak zrobić po kilka zdjęć dla spróbowania jak toto działa, ale nie zachwyciłem się. Jak ma być dobre zdjęcie, to wyjdzie jednym strzałem, a na byle łajno szkoda filmu.
Ostatnio edytowane przez JacekB ; 02-09-2016 o 00:27
Przy 36 klatkowym drogim zachodnim filmie 10 fps byłoby samobójstwem
Ja też bardzo zwracałem uwagę na zasilanie paluszkami. Po pewnym incydencie
Mając Prakticę LTL czy Zenita o zasilaniu nie myślałem. Zbierając lata całe (wiele lat, naprawde, tylko na aparat) kupiłem pierwszy swój japoński aparat i był to ... Canon A1 (nie nikon ). Byłem wtedy jeszcze studentem. Pojechałem nad morze do Łeby i była tam plaża naturystów. Szła sobie z niej przepiękna nastolatka. O dziwo ośmieliłem się zaproponowac jej sesje aktu i .. ona sie zgodziła Umówilismy sie na następny dzień. Przyszła. Tylko że ....nie wykonałem ani jednego zdjęcia. Po raz pierwszy okazało się, że w moim aparacie jest jakas bateria (OK wiedziałem o tym, ale nie miałem pojęcia kiedy się skonczy). W całej Łebie nie było takiej baterii. Nigdzie. Sesji nie było. Możecie sie domyslać jak byłem wku .... bo to by była chyba moja druga sesja aktowa, pierwszą robiłem pewnej mało atrakcyjnej studentce. A tu taka laska ....
Nie z tego powodu przesiadłem sie jednak na nikona (F801). Tylko dlatego, że i tak musiałem się zdecydowac na cos nowego z Afem - Canona (canon zmienił bagnet, A1 był manualny) lub nikona. Nie było sensu kupować kolejnych obiektywów bez AF. Tak zostałem nikoniarzem
Koniec OT
Skontaktuj się z nami