Brałbym sony ale to tylko na podstawie suchych testów.
Szukaj
Brałbym sony ale to tylko na podstawie suchych testów.
No właśnie, wracając do pytania założyciela wątku warto się zastanowić nad tematem.
Na rynku bezlusterkowców dzieje się rzeź, z powodu zbyt wielkiej liczby systemów, niektóre z nich wypadają z rynku. Największym graczem jest system m4/3 z Olympusem i Panasonic na czele. M4/3 zapewnia największy zasób szkieł natywnych. Nie jestem pewien, ale chyba drugim graczem pod względem wolumenu sprzedaży jest system sony z bagnetem E (rozróżnić od bagnetu A pochodzącego od Minolty). Akurat w tej materii nic nie powiem o szklarni bo nie śledzę co się tu dzieje. Trzecim znaczącym graczem jest Fuji ze swym bagnetem X. Tu chyba jest dość dobrze ze bogactwem szkieł.
Pozostałych dostawców bezlusterkowców nie brał bym pod uwagę, głównie z powodu niszowości rynkowej.
W mediach coś przebąkują o tym, że prawdopodobnie niebawem Canon pokaże coś konkretnego w tym segmencie i niewykluczone, że to samo zrobi nikon. Ale trzeba poczekać aż coś się objawi.
Canon i Nikon jest już w bezlusterkowcach ale średnio to się opłaca.
Panasonic i Olympus, Sony i Fuji, odchodzący z rynku Samsung i to już wszystko co sensowne, za samsungiem przemiawia tylko cena ponieważ można wyrwac taniutko świetny sprzęt, za m4/3 spory wybór obiektywów, Sony i Fuji to świetne matryce, no i pewnie wiele innych rzeczy z porównań by wyszło.
Uzupełnię: chcę kupić coś małego głównie do fotografowania wnuków ("najstarszy" 2,5 roku). Poza tym ma być dobre i tanie, więc wymyśliłem sobie w bliskiej przyszłości 19, 30 i 60 mm od Sigmy. I te ogniskowe pasują mi bardziej do Sony - może się mylę.
Samsunga i Fuji z różnych względów nie biorę pod uwagę.
Mam Sony A6000 + SIgma 19mm, 30mm, 60 mm .... zabieram we wrześniu do Barcelony. Niczego więcej mi nie trzeba. Polecam.
Panerai vel Eliot Capone
Za Sony przemawia ciut lepsza matryca niż w m4/3 i prostota obsługi, za m4/3 dość dobra szklarnia. Jednak różnice nie są oszałamiające.
Do okazjonalnego fotografowania wnuków każdy nowy bezlusterkowiec wystarczy. Chyba najważniejszym argumentem będzie ergonomia.
Trzeba wybrać się do dowolnego sklepu foto i "pomacać".
W tym samym czasie co Sony wypuściło A6000 na rynek wszedł Olympus OM-D E-M10, poniżej małe porównanie (zwłaszcza wagi i gabarytów).
http://www.optyczne.pl/porownaj.php?...1844&add1=1859
Gdybym to ja miał gdzieś jechać i w tym celu miałbym kupić bardzo poręczny, dyskretny i w zasadzie pokrywający moje potrzeby w 95% aparat, to skoncentrowałbym się na canonie g7x lub którejś wersji sony rx100. Bezlusterkowiec na pewno będzie mniejszy niż to co masz, ale też nie na tyle mały, żeby w zasadzie pominąć jego gabaryt i wagę. Już nie wspomnę o tym, że w warunkach "bojowych" nie zawsze jest czas na zmianę szkieł, a o braku możliwości zmiany nawet nie wspomnę - kurz, brud, syf i malaria...
No ale to mógłby być mój wybór - Ty możesz mieć inne priorytety.
Pozdrawiam, Michał
__________________________________________________ ________________________________
ilość profesjonalizmu jest wprost proporcjonalna do ciężaru plecaka i wielkości matrycy, a odwrotnie proporcjonalna do odporności na krytykę
Skontaktuj się z nami