Witam,

Zapewne jak wielu z Was jestem uzależniony od ładowarek
Ładowarka do baterri do aparatu, ładowarka to telefonu, ładowarka do baterii AA, baterii AAA...

Postanowiłem któregoś razu to uprościć i zakupiłem Hahnel proCube.
Byłem święcie przekonany, że ładuje ona wszystko to co potrzebuję.
Jakież było moje zdziwienie kiedy chciałem naładowac AAA...
Nie pasuje, są za krótkie.
Nie dopatrzyłem tego szczegółu podczas zakupu, sprawdzałem wiele róznych ładowarek i to mi w końcu umknęlo.

No i zaczęłem kombinować, może jakaż ładowarka USB do AAA, w końcu mogę podłączyć USB do tego Cube.

Ale jak poczytałem opinie w sieci na temat takich ładowareczek to zrezygnowałem.

Kiedyś ogladałem dużo MacGyvera

Myslę sobie, on pewnie by cos wykombinował
No i zaczełem...

Pomyślałem, że bateria jest na krótka, nie mogę zmodyfikować podstawki więc potrzeba coś pomiędzy.
Sprawdziłem czy aby volty ładowania AA i AAA się zgadzają by nie uszkodzić niczego - wychodzi na to, że się wszystko pokrywa 'elektrycznie'.
To postanowiłem coś wsadzić pomiędzy bateryjki i styki ładowarki by przedłużyć obwód.

Wzięłem cztery końcowki kabla USB i wsadziłem, działa!
No ale myslę sobie, przeciez nie będę z kablami USB jeździł, tym bardziej, że caość była dość niestabilna i koncówki sie wysuwały i wypadały.

No i zrodził się pomysł jakiejś wkładki z przewodnikiem.

Ze starej ładowarki wyciągnelem jakieś kawałki metalu, zagięłem by otrzymać odpowiednią długość.
Wkładam pomiędzy bateryjki i styki, działa. Tylko, że to było jeszcze bardziej niestabilne bo nieco sprężynowało i te kawałki metalu wyskakiwały z ładowarki 'pod sufit'

To postanowiłem jakoś to zorganizować by to było bardziej stabilne.

Z jakichs starych plastikowych opakowań wycięłem (po uprzednim wykonaniu szablonu z papieru) kilka elementów przypominających literkę C.
Wycięłem je z miekkiego plastiku, twardy (od płyt CD) mi co chwilę pękał.

Posklejałem te kawałki ze sobą poxipolem by uzyskać odpowiednią grubość (pamietając o zapasie na metalowe połączenia).
Dokleiłem, a raczej nałożylem na powstale C-bloki wyciete/dopasowane wczesniej metalowe koncowki (po uprzednim posmarowaniu ich od środka poxipolem) uważajac by nie zabrudzić metalu.

I powstało takie coś jak na zdjęciach poniżej.
Póki co działa.

Najbliższa wyprawa tylko z jedna ładowarką...

Uwagi. Należy uważać z poxipolem, wiąże szybko.


Oczywiście ewentualne wykonywnie takiego 'systemu' na własne ryzyko


pozdrawiam
mok