Chciałem wydrukować kilka zdjęć czarno-białych. Przygotowałem pliki, poszedłem do fotolabu i ze zdziwieniem stwierdziłem przy odbiorze, że wszystkie mają lekki fioletowy zafarb. Czarne nie jest do końca czarne, a szare już na pewno nie jest szare. Te same pliki zaniosłem do innego fotolabu. Miałem szczęście, bo operator akurat kalibrował maszynę i po kalibracji testowo wydrukował jedno z moich zdjęć. Tym razem z zielonkawym zafarbem. Zostawiłem mu resztę plików, żeby wydrukował je z rana zaraz po jakimś autoteście maszyny. Niby jest lepiej, ale zafarb dalej jest. Na jednych zdjęciach lekko fioletowawy, na innych zielonkawy.
Dwa różne fotolaby, dwie różne maszyny (Kodak i Fuji), różne rodzaje papieru (chyba Kodak i na pewno Fuji) i wydawałoby się, że przynajmniej w jednym przypadku powinno wyjść dobrze. A może nie? Usłyszałem, że może to być "wina" papieru, bo do zdjęć kolorowych. Czy technika tak bardzo poszła już "do przodu" że nie ma możliwości uzyskania normalnych zdjęć w odcieniach szarości, która rzeczywiście byłaby szara? Oczywiście chodzi mi o sposoby będące w zasięgu - nomen omen - szarego człowieka.
Aha, zdjęcia rozmiaru 20x30 cm , bo jakbym tak np. chciał 40x50 cm to nie ma problemu - jest ploter z którego czerń wychodzi czarna, szarość - szara, a biele - białe. Ale akurat chciałem mniejsze.
Szukaj
Skontaktuj się z nami