Close

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12
  1. #1

    Domyślnie Brudno-żółte baryty

    Witam,

    Nie wątpię, że pytanie o żółknięcie barytów było bardzo często zadawane, jednak mój problem jest troszkę większy i mam nadzieję, że bardziej doświadczeni użytkownicy coś na to poradzą. Dzisiaj wyszłam z ciemni, powiększałam na barytach. Jeszcze nie wyschły, ba, dopiero je wyciągnęłam z wody i zonk. One nie są zżółknięte, to jakoś bym przetrzymała, one są brudno-brązowo-żółte, koloru słabo zaparzonej herbaty. Po wyschnięciu wyglądają jak wyciągnięte z kanału. Plastiki również są hmm kremowo-brązowe (przy czym ślad po spinaczu jest śnieżno biały, wszystko poza spinaczem jest ściemniałe-brudne powietrze?) . O co chodzi? Nie dalej jak 3 dni temu również robiłam na barytach i wsio wyszło elegancko, śnieżno białe to one nie są ale są właściwego koloru, te dzisiejsze przechodzą wszelkie pojęcie. Papier Fomabron, normalny, mat, świeży, prosto z paczki. Wywoływacz Acugrade, świeży rozrobiony 2 dni temu. Przerywacz świeży, zrobiony w ten sam dzień. Utrwalacz również, świeży, drugi raz użyty. Płukałam ponad godzinę (30 min leżały w misce z wodą, mieszałam je od czasu do czasu i 10 min każde zdjęcie pod bieżącą wodą i na koniec następne 30 min pod bieżącą wodą). Przyspieszaczy płukania nie używam (może powinnam). Nie wiem w jakim stanie jest kranówa, czasem rypnie szambem z kranu i jest rudo-pomarańczowa ale żeby aż tak? Nikogo nie stać, żeby płukać wodą demineralizowaną godzinę czasu. Może jakaś chemia? Czytałam, że soda kalcynowana dobrze wypłukuje i zmiękcza wodę. Zdjęcia nie nadają się do niczego, a już na pewno nie do pokazania. Z góry dziękuję za wszelkie porady i sugestie.

    Pozdrawiam

  2. #2

    Domyślnie

    Wg opisu nic innego jak nie utrwalone do końca.
    Jeżeli pod klamerką ok to jedynie pod nią światło nie dochodziło.
    Sprawdź czy utwalacz jest ok np kawałkiem kliszy. Jak się zrobi przeźroczysta to ok, ważny jest też czas jak długo się wywoływał.
    Po drugie ile trzymałaś w utrwalaczu odbitki i czy aby nie skleiły się w utrwalaniu.
    Lepiej utrwalacz rozrobić bardziej stężony nigdy nie można ze stężeniem przesadzić. Im mocniejszy tym szybciej działa.
    Leżenie w wodzie po procesie nie ma sensu lepiej od razu pod bieżącą wodę, im dłużej tym lepiej.
    Czystością wody nie przejmuj się, nie ma właściwie wpływu na proces.
    Jak cię stać kup sobie 10 litrów stężonego utrwalacza tetenala bodajże za 99 zł o ile masz zamiar zaciemniać się

    P.S.
    Teraz doczytałem że już w kuwecie zżółkły. Były na świetle czy w ciemni? Jeżeli w ciemni to możesz mieć za jasno.
    Zrób test. Połóż w ciemni przy czerwonym świetle nienaświetloną kartkę powiedzmy na 5 minut w miejscu gdzie leżą kuwety. Potem wywołaj nawet trochę dłużej. Jak się zaciemni to za jasno.
    P.S. 2
    Być może utrwalacz jest już trochę przerobiony. Nie wiem ile go masz i ile utrwalałaś wcześniej w nim papieru.
    Wydajność masz zazwyczaj podaną na opakowaniu w metrach kwadratowym. Inna metoda to zanurzyć na chwile coś mosiężnego np monetę 5 gr. Jeżeli zacznie się posrebrzać to znak że utrwalacz jest już zużyty.
    Ostatnio edytowane przez foveon ; 10-02-2015 o 10:10
    F5 z MF-28, d700, D300, SB-900 Magnifax 4 C-41 i RA-4

  3. #3

    Domyślnie

    Dziękuję za odpowiedź. Długo dumałam nad tym sama i doszłam do takiego samego wniosku. Pewnie utrwalacz nie wytrzymał poprzedniej ilości papieru (chociaż nie było go aż tak znowu dużo). Kilka dni temu znowu powiększałam zdjęcia i tym razem wszystko wyszło elegancko. Rozrobiłam świeży utrwalacz, wywoływacz i zmontowałam prowizoryczną płuczkę z dużej 5-litrowej butli. Na razie robię chemię na raz, jak mam więcej zdjęć do zrobienia więc strata w miarę mała. Robiłam próby z papierem, zanim w ogóle zaczęłam. Nie wiem co to za żarówka ale nie zaciemnia się żaden papier, jakiś halogen z Castoramy, czerwony. Mam lampę ciemniową z kilkoma filtrami. Akurat jak na złość brakuje czerwonego filtra a najciemniejszy oliwkowy, jest tak ciemny, że nic nie widać. Tetenal właśnie mi się skończył, kupiłam kilka butelek FomaFix, póki co, jestem zadowolona. Dawno nie siedziałam w ciemni, tyle co na studiach i po studiach, mam sporo informacji do odświeżenia, wszystko się odbywa póki co, metodą prób i błędów ale na pewno nie mam zamiaru się poddać po jednej porażce

    W moim przypadku woda z kranu chyba ma jednak znaczenie. Włożyłam do wody na 30 min źle wywołany baryt (niedoświetlony) i po 15 min zaczął mocno żółknąć na rogach (na białej ramce) i od spodu. Nawet bym powiedziała, że zaczął brązowieć. U mnie to norma, nie wiem skąd ciągniemy wodę, aż się umysł broni przed odgadywaniem...

    Sztuczka z monetą-genialna, dziękuję za radę

    PS. Kupiłam na próbę Tetanal Lava Quick, ciężko powiedzieć po jednym razie co i jak ale tym razem płukanie się ograniczyło do 30 min i chyba jest ok.

    Pozdrawiam

  4. #4

    Domyślnie

    Żółkniecie papieru po włożeniu do wody z kranu? O kurcze to musi lecieć Ci wywoływacz albo jakiś wzmacniacz z kranu. To naprawdę jest mało prawdopodobne aby od samego leżenia w dobrze utrwalonej odbitki na jakimkolwiek papierze mógł powstawać jakiś zafarb.
    Ja nigdy nie wkładałem do wody odbitek. Wolałem je zostawić w utrwalaczu na jakiś czas (np. 30 minut), a potem już w świetle dziennym do kuwety i pod kran.
    Jedynie co mogło się stać to metaliczny zafarb kiedy utrwalacz był mocno przepracowany.
    Rozrobiony utrwalacz słabo się starzeje i można go naprawdę długo przechowywać szkoda go wylewać.
    Ciemnia CZ-B to jak jazda na rowerze nic nie trzeba sobie odświeżać ;P
    Do płukania odbitek i filmów polecam parę kropel na litr płynu do nabłyszczania zmywarek naprawdę zdaje egzamin. Zero zacieków.
    Miłej zabawy
    P.S.
    Oliwkowe światełko to do koloru - używam właśnie takiego, ciemno jak w oliwce, przy tym w czerwonej ciemni to jak za dnia
    P.S. 2
    O kurcze Ty chyba nie masz co w nocy robić tylko pisać na forum o 2 :P
    Do ciemi !!!
    Ostatnio edytowane przez foveon ; 12-02-2015 o 15:24
    F5 z MF-28, d700, D300, SB-900 Magnifax 4 C-41 i RA-4

  5. #5

    Domyślnie

    Może nie od razu wzmacniacz leci z kranu (słyszałam o ludziach, którzy wywoływali filmy w wodzie z Wisły-udało się im), ale leci niezłe szambo. Teraz się trochę uspokoiło, przynajmniej na tyle, żeby woda nie szczypała w oczy Mam nadzieję, że panowie robotnicy nie przewidują znowu rozwalić rur.
    Rzeczywiście miałam zużyty utrwalacz. Po rozrobieniu nowego, taka sytuacja już się nie powtórzyła. Czasem żółkną odrobinę na rogach po kąpieli w wodzie ale wtedy odcinam zapas ramki i mam spokój.
    Samej jazdy na rowerze się nie zapomina, ale technikę trzeba sobie odświeżyć, zwłaszcza po kilkuletniej przerwie ta technika w moim wykonaniu bywała komiczna
    Płyn do nabłyszczania zmywarek używam zgodnie z jego przeznaczeniem ale widzę, że zakres jego działania może się nieźle powiększyć-dziękuję za radę, na pewno skorzystam.
    Przy najciemniejszym oliwkowym świetle, stłukłam zlewkę, i wylałam na siebie całą kuwetę utrwalacza, tak więc zostaję przy czerwonym ledzie z Castoramy, jest rewelacyjny. Żaden papier się nie zaciemnia.
    A no nie mam co robić w nocy, mało śpię i mam za dużo energii Właśnie wyszłam z ciemni, wszystko powoli zaczyna wychodzić elegancko.
    P.S.
    A propo tego wzmacniacza, mieszkam na terenie jednostki wojskowej. Nie zdziwiłabym się, jakby paliwo rakietowe leciało z kranu. Ostatnio na całym osiedlu wali starymi gazetami i smród przenosi się systematycznie co dzień w dalsze rejony osiedla po czym wraca i co gorsza, nie znika. Po kilku latach mieszkania tutaj-nic mnie już nie zdziwi :P
    Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie rady

  6. #6

    Domyślnie

    Bardzo prosty sposób na sprawdzenie stopnia wypłukania odbitek po utrwaleniu. Pewnie znacie, ale dla przypomnienia.
    W małej menzurce tak ok 20 ml robimy lekko różowy roztwór nadmanganianu potasu. Wyjmujemy zdjęcie z płukania i czekamy aż odcieknie. Ostatnie krople ze zdjęcia wpuszczamy do menzurki. Jak roztwór się odbarwi to świadczy to o obecności śladowych ilości tiosiarczanu sodu w wodzie. Czyli płuczemy dalej. Co do nabłyszczania, w czasie kryzysu kiedy nie było w sklepach fotonalu używaliśmy płynu do naczyń Ludwik. Na filmach nie było żadnych wapiennych pozostałości.

  7. #7

    Domyślnie

    Wywoływanie odbitek w kranówce to urban legend. Pomijając fakt, że po chlorowaniu woda powinna działać raczej jako przerywacz, gdyż powstają kwaśne jony (Jacek, jak bredzę to mnie popraw). Co do Ludwika to obecne płyny do zwywania mogą mieć tłuszczowe dodatki, że niby dla skóry są*łagodne (a przecież panie kupują płyn do zmywania), a to nie zrobi dobrze odbitkom. Stary Ludwik tego nie miał w sobie.
    R6008, Y124G, Ye35, ZI; Blog

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez doktor Zobacz posta
    Wywoływanie odbitek w kranówce to urban legend. Pomijając fakt, że po chlorowaniu woda powinna działać raczej jako przerywacz, gdyż powstają kwaśne jony (Jacek, jak bredzę to mnie popraw). Co do Ludwika to obecne płyny do zwywania mogą mieć tłuszczowe dodatki, że niby dla skóry są*łagodne (a przecież panie kupują płyn do zmywania), a to nie zrobi dobrze odbitkom. Stary Ludwik tego nie miał w sobie.
    Jasne. Mam na myśli czasy gdzie na półkach w sklepie FOTOPAN stał fotonal, R09, A49, hydrofen i fenal a w słoiku amidol. Ach co to były za czasy.......

  9. #9

    Domyślnie

    Oj przypomniał mi się sklep we Wrocławiu w rynku na rogu z pl. Solnym. To były piękne czasy.
    F5 z MF-28, d700, D300, SB-900 Magnifax 4 C-41 i RA-4

  10. #10

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez foveon Zobacz posta
    Oj przypomniał mi się sklep we Wrocławiu w rynku na rogu z pl. Solnym. To były piękne czasy.
    Drugi był na Świerczewskiego, koło dworca głównego. No i komis na Jedności.

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •