oj miałem kilka stron czytania do nadrobienia, a pojmując temat czysto filozoficznie należałoby się zastanowić, dokąd zmierzamy, czego chcemy, i jak chcemy to osiągnąć. Fotografia jest trochę jak woda, nigdy idealna i zawsze inna, jednemu podoba się ciche lustro przy brzegu jeziora a innemu wiry w rzece.... zauważam że wielu z Was rozpatruje fotografie w dziwnych kategoriach i dziwnymi czasami dla mnie kryteriami, a to światło, a to cień, a to to a to tamto a to poza nie taka, a to ręki brakuje a to noga źle ułożona, a to znów emocje się nie podobają ale mało kto bierze pod uwagę to, co i jak chciał przekazać model lub autor obrazu, czasami oceniacie zdjęcie technicznie, wyznaniowo, uznaniowo ale niestety mało humanistycznie, może zadajcie sobie pytanie: czy zrobiłbyś identyczne lub podobne zdjęcie swojej kobiecie w ciąży, chociażby do rodzinnego albumu???
odpowiem za siebie, ja tak bo mi ten ciepły obraz akurat się podoba, pozdrawiam autora i założyciela wątku wraz z małżonką i potomkiem
Szukaj
Skontaktuj się z nami