Close

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 17
  1. #1

    Domyślnie Tatry: Dwa dni i dwa zimowe wejścia szczytowe...

    Witam

    Zapraszam na foto-relację... zdjęć dużo ale dawno mnie tu nie było ): a Tatr zimowych to już w ogóle...

    Niezawodne WeatherPro wskazywało w miarę dobrą, zimową pogodę w ostatnich dniach listopada.
    Sami wiecie jak to kusi a Bogdan miał ochotę spróbować pierwszy raz na lekko zimowym szlaku, więc trzeba było to jakoś połączyć. Weryfikacja planów oraz dwudniowy plan. Dzień pierwszy lekki trening, dzień drugi poprzeczka wyżej ):

    Środa godzina 10.30 ruszamy w Strążyską... biało i chłodno. Zakładamy, nie znając warunków w górnej części doliny, że idziemy spacerowo na Przełęcz Kondracką a co dalej to się zobaczy ...
    Na początku mijamy jakąś dwójkę, później to nas mija dwójka ... biegaczy a poza tym nikogo ... przy mostku skręcamy w prawo w kierunku Przełęczy i Giewontu... ścieżka w śniegu robi się węższa dwa może trzy ślady ale śmiało dajemy w górę.

    Leśny odcinek mało ciekawy zakosami pnie się do góry ... kolejny napotkany to góral ze Stihlem na ramieniu schodzący w dół – odpada kolejny ślad na ścieżce, od miejsca gdzie przycinał drzewo tarasujące przejście ...
    Strefa kosówki, mgła dość nisko ... idziemy zboczem Grzybowca do małego punktu widokowego w kierunku Doliny Małej Łąki... góry dalej nie widać i kończą się ostatnie dwa ślady na śniegu.

    1.Biała Mała Łąka


    Cisza, pusto, biało i surowo jak na tatrzańską zimę przystało. Jest koło -5st, więc śnieg zalegający kamienie osuwa się spod butów dając chwilami mało pewne oparcie ...
    Torujemy sobie ślad w świeżym białym puchu – wrażenie: bezcenne!

    2.Czy na pewno tędy?


    Ścieżka stromieje wchodząc lekkimi zakosami w zbocze Małego Giewontu. Robimy przystanek i zakładamy raki – będzie pewniej i bezpieczniej.

    3.Zaczęło się przecierać



    Wchodzimy na przełęcz Siodło – mylnie kojarzona przeze mnie z Kondracką. Sceneria pogodowa zmienia się...wychodzi błękit i słońce zaczyna operować znad grani, chmurki i mgły zaczynają się rozwiewać ... Przed nami odcięta na tle błękitu Przełęcz Kondracka a z lewej wierzchołek Giewontu, momentami przysłaniany mgiełkami.

    4.Przełęcz Kondracka od naszej strony


    Ruszamy w kierunku Kondrackiej Wyżniej gdzie odbijamy w lewo w kierunku wierzchołka... nie ma opcji, żebyśmy odpuścili przecież ):

    5.Nasz dzisiejszy cel


    6.


    7.


    8.


    9.


    10.


    Północne szlakowe wejście to mieszanka kamienia, śniegu i lodu. Raki dają solidne podparcie a i odsłonięte łańcuchy stają się pomocne. 20 min później stajemy na wierzchołku.

    11.


    Gratulacje, krótki filmik i w słonku zasiadamy do przygotowania gorącej kawki ...
    Nie muszę dodawać, że jesteśmy sami na wierzchołku co jak na „ Górę Narodową” jest nie często spotykane ... postój przeciągamy aż do 30 min bo jak zwykle żal schodzić ale świadomość szybko nadchodzącego zmroku o tej porze swoje robi.

    12.


    13.


    14.


    15.


    16.


    Szybkim tempem dochodzimy do Przełęczy Kondrackiej ... następnie Piekiełko w kierunku Hali Kondratowej ... godzinę później wchodzimy na werandę schroniska gdzie wita nas karta „ Schronisko nieczynne” – hmm... tak liczyliśmy na jakąś obiadową zupkę ... no cóż było iść w chmielową bo tylko taką dawali ... toaścik w towarzystwie kota czekającego na nasze kanapki miał swój urok... oczywiście przy pustej sali.
    Dalsza droga to szybkie klepanie po twardym śniegu... w Kuźnicach jesteśmy już po ciemku ...

    17.


    Gdzieś tam kołata się nam tekst W.Krygowskiego z Kondrackiej jadalni ...”Szukaj więc wciąż swoich gór i dolin. Nie zadawalaj się tym co zdobyłeś. Zdobyte już się nie liczy"...

    Hmm... więc czas zaplanować dzień jutrzejszy... nie ma rady trzeba lekko podnieść poprzeczkę – pogoda idealna, kondycja jako taka też jest, więc pada na Górę Strachu!

    Dzień drugi

    Ósma rano przy słońcu, błękitnym niebie i mrozie w okolicach -8 st zaczynamy dzień szlakiem przez Boczań do Gąsienicowej.

    18.


    Jest pięknie, śnieg skrzypi pod butami... z pierwszego okienka widokowego obserwujemy wczorajszy nasz cel

    19.


    Przełęcz Między Kopami i chwilę później schodzimy ścieżką w kierunku Betlejemki...

    20.




    Słonko na kontrze odcina postrzępioną grań otaczającą Halę Gąsienicową ...
    Z tego miejsca nasza góra Kościelec wydaje się złudnie najwyższa ):

    21.



    Omijamy Murowaniec i kierujemy się od razu w kierunku Dolinki Stawów Gąsienicowych.

    22.


    Kolejno mijamy odgałęzienia szlaków w kierunku Kasprowego i przełęczy Świnickiej...

    23.


    Kolejny odcinek jest zimny i mocno wietrzny, więc szybkim tempem próbujemy przejść do bardziej zasłoniętego miejsca .

    24.


    25.


    Piękne „hallo” wkoło wierzchołka Świnicy

    26.


    Zapinamy raki gdy ścieżka robi się stromsza, powoli zdobywamy wysokość a widok na Dolinę pogłębia się...
    Kilka minut później wchodzimy na Przełęcz Karb. Krótki postój, ciepła herbatka i czekolada.

    27.


    Obserwujemy charakterystyczną piramidę, niestety cały czas zacienioną ... słońce gdzieś za granią...

    28.


    Rozpoczynamy nasz „atak szczytowy”

    29.


    Śniegu nie jest zbyt dużo i pierwsze co mi się rzuca w oczy to fakt poprowadzenia śladu ścieżką szlaku letniego. Poprzednio jak tu byłem przy większej pokrywie śnieżnej droga zimowa jest prowadzona prawą stroną omijając dwa trudniejsze lekko kominkowe miejsca. Teraz będziemy musieli się z nimi zmierzyć. Idziemy wolniejszym tempem a przy zakrętach od strony Czarnego Stawu Gąsienicowego z baczniejszą uwagą na przepaściste miejsca. Pierwsze trudniejsze miejsce pokonujemy w miarę dobrze, choć wymaga to uwagi i lekkiego sprytu. W ruch oczywiście poszły czekany bo jako przedłużenie ręki są nieodzowne. Szczególnie w miejscach gdzie w rakach trzeba stanąć na oblodzonej skale.

    Przy kolejnym postoju mija nas parka schodząca ze szczytu... rzucają coś o naszym wolniejszym tempie a my w odpowiedzi coś o „peselach” ): na odchodnym mówią, że na górze jest tak samo jak i tu... to również nas nie zniechęca bo odpowiadamy, że czeka tam na nas świeżo parzona kawa i słonko ... rozchodzimy się z uśmiechami – choć ja nie wiedzieć czemu mam pewność tego co mówiłem ...
    Wolniej pokonujemy ostatni trudny kominek, bacznie wybierając miejsca postawienia nogi oraz zaparcia czekana

    30.Cień naszej Góry


    Ostatnie kilka metrów w górę i stajemy na wierzchołku Kościelca 2.155m npm
    Gartulacje, uścisk dłoni ... dopiero teraz dostrzegamy ogrom przestrzeni dookoła w zimowej białej scenerii... jak widać nie myliłem się... słonko wyszło zza chmur, wiatru nie ma wcale jest pięknie ...

    31.


    32.


    33.


    34.


    35.


    36.Panoramicznie


    37.


    38.”Zbiorówka” ):


    39.Wszyscy Wielcy: od lewej – Kozi, Rysy, Wysoka a z prawej wierzchołek Wielkiego Mięgusza


    Przelewające się mgły stanowią dodatkową zimową scenerię...

    40.


    Na szczycie spędzamy ok. 30 min – obowiązkowo gorąca kawa, pamiątkowe zdjęcia, filmiki ... czas się zbierać

    41.


    42.


    Kominek w dół był wg mnie trudniejszy ale jakoś daliśmy wspólnie radę ...

    43.


    44.


    45.Bliskie spotkania ...


    46. Piramida i księżyc


    47.Zachód na Żółtej Turni


    48.Spojrzenie znad Czarnego Stawu...


    49.Słonko jeszcze ostatkami oświetla grań ... a my szybkim tempem w kierunku Schroniska ...


    Tym razem udało się załapać na żurek oraz kwaśnicę, więc zjadamy spóźniony obiad a na zewnątrz robi się całkiem ciemno. Koło 17 ruszamy w ostatni odcinek zejścia oświetlając sobie drogę czołówkami ... noc na sceneria robi kapitalne wrażenie. Szkoda że nie mam ze sobą solidniejszego sprzętu podpartego na statywie bo foteczki musiałby by wyjść zacne ...

    50.


    Godzinę później stoimy w pustych Kuźnicach. Prawie 19km dzisiejszej drogi zajęło nam wraz z odpoczynkami 9h.
    Bogdan, dziękuję za Towarzystwo, mam nadzieję, że dwudniowy wypad, tak jak mnie, dostarczył niezapomnianych mocnych wrażeń, lekkiego "przerażenia" w paru miejscach za co w nagrodę dostaliśmy - słoneczko, lekki mrozik, zero wiatru i fantastyczne scenerie zimowych pustych o tej porze Tatr ... ot bajka.

    Do zobaczenia na następnym szlaku... wszak zimowa Świnica trochę kusi, a ja chętnie tam po raz trzeci w zimowej odsłonie pójdę !

    Pozdrawiam cierpliwych, którzy wytrwali do końca relacji ):

    GMilk

    ps. ktoś zapyta dlaczego "Góra Strachu" - odsyłam do wyszukiwarki, bo tekst o tym tytule warty jest przeczytania... fantazja i lekkość pióra Jego Autora jest godna podziwu

    Ostatnio edytowane przez milk ; 22-12-2014 o 14:18
    Teraz Lady Ku

  2. #2

    Domyślnie

    To jest nie do opisania !

    Pzdr.
    D700 + N24-70 + N80-200D ED + N70-300VR, SB-900

  3. #3

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez wasilewk Zobacz posta
    To jest nie do opisania !
    Pzdr.
    Bo to jest do przejścia

    Gratuluję wyprawy w zimowych warunkach, świetna relacja.
    Przerabiałem to kilka razy ale latem.
    NIKON D3100, NIKKOR 18-55 VR II, 18-105 VR,

  4. #4

    Domyślnie

    Piękne widoki w pięknej zimowej szacie. Marzymy z żoną, aby kiedyś odwiedzić nasze Polskie góry zimą i troszkę powędrować..
    D750 | D750 | N14-24 | N24-70 | N70-200 VRII | N85 1.4D | S35 1,4 | T90 2.8 | Sb900 | Sb910 | Atlas 600TTL| MGA-684

  5. #5

    Domyślnie

    Super
    Fajne ogląda i czyta się Twoje relacje.
    D810+N24-70/2.8+T17-50/2.8+N50/1.8+N70-210/4+SB800+...

  6. #6
    Oszczędny w słowach Awatar vegetables
    Dołączył
    02 2013
    Miasto
    Bielsko-Biała
    Posty
    170

    Domyślnie

    Świetne warunki wam siadły, zazdroszczę wypadu, zima w Tatrach jest piękna. Halo nad Świnicą - super !

  7. #7

    Domyślnie

    Świetna fotorelacja! Aż chce się iść! Z przyjemnością obejrzałem

  8. #8

    Domyślnie

    te zimowe Tatry maja w sobie niesamowitą magię

  9. #9

    Domyślnie

    Strasznie zazdroszczę. Na pewno niesamowite uczucie być tam miejscu.
    D5100 + N 18-55 3,5-5,6 + N 55-200 4-5,6 + SIGMA 10-20 4-5,6 + N 50 1.8G + Velbon 888DX + grip + filtry + i wiele innych

  10. #10

    Domyślnie

    Zimę mogę obejrzeć chociaż na obrazku. Ale to mi wystarcza. Zdjęcia super. Gratuluję wytrwałości. Satysfakcja myślę, że była ogromna.
    Nie wiem, co napisać.

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •