Prosze koleżeństwo o doradzenie.
Wiadomo przychodzi taki czas w życie ze zaczyna sił brakować, a z pasją trudno się rozstać.
Postanowiłem odbiec od tradycji i zakupić lekkiego wycieczkowca.
Który z tych dwóch byście polecili.
Szukaj
Prosze koleżeństwo o doradzenie.
Wiadomo przychodzi taki czas w życie ze zaczyna sił brakować, a z pasją trudno się rozstać.
Postanowiłem odbiec od tradycji i zakupić lekkiego wycieczkowca.
Który z tych dwóch byście polecili.
Księżak
D3s Nikkor 50/1.4, 24-70/2.8, 200 2.0 VR sabinka 900
To chyba zależy od tego, co chcesz podpinać do X-E2
to be a rock and not to roll
Moim zdaniem zdecydowanie Fuji e-e2. Są dwa powody:
1. jakość fotek jednak z matrycy apsc jest lepsza, szczególnie na wyższych ISO.
2. aspekt, o którym mało kto pisze, a dla mnie jest bardzo ważny: przyjemność samego aktu fotografowania. RX100 jest fajny, mały, można go zawsze mieć koło siebie, daje zaskakująco dobre fotki vs wielkość aparatu, ale niestety nie dostarcza (przynajmniej mnie) radości fotografowania.
Miałem kiedyś x10, jak brałem go do ręki to na gębie banan murowany. Przypuszczam (nie miałem), że z x-e2 będzie podobnie. RX100 nie dostarczał mi takich emocji.
Ale może ja jestem jakiś dziwny, bo wolę fotografować zabawką zwaną a3000 niż Nex-ami, które też miałem.
Ostatnio edytowane przez stachmuszel ; 28-11-2014 o 14:24
Jakieś ciałko, szkiełko i światełko, no i jeszcze nosidełko
Sony fajny, mały, jasny obiektyw, ale to tylko/aż kompakt.
Ja bym jednak poszedł w stronę fuji. (jeśli tylko takie bezlustro dopuszczasz do swej torby...) Jednak to matryca APS-C, i możliwość zmiany szkieł niezastąpiona. Sam jakiś czas temu wymieniłem lustro na bezlustro (Sony NEX 5T) i jestem mega zadowolony.
Jak mam ochotę zapinam 55-210 + wizer. Jak nie chcę się rzucać w oczy zapinam naleśnika E20 i udaję idioten kamera operator kadrując na zombi
Mam i RX100 jak i X-M1 akurat. Dla mnie to dziwne pytanie, zupełnie inna kategoria sprzętu. Wystarczy wziąć do ręki czy raczej włożyć do kieszeni i już wiadomo co jest potrzebne bardziej. Jakość zdjęć? Nie ma tu nad czym dywagować, dostajemy co kupujemy, nikt nie obiecuje tu cudów, jakość jest rezultatem parametrów technicznych.
Problem można zaatakować z wielu stron, również z takiej że obie konstrukcje mogą być, dodając kolejny poziom kompromisowości (a może bezkompromisowości?), zastąpione - czy to przez aparat w komórce, czy to małą lustrzankę.
Jeśli masz mieć E-X2 z kitowym zoomem - kup Soniacza.
Jesli czujesz, że dobierzesz sobie fajny arsenał optyki - wal w X-E2...
Nikoniarz-majsterkowicz
Obiektyw w rx100mk3 lepszy od kita Fuji? Zabawne
Jakieś ciałko, szkiełko i światełko, no i jeszcze nosidełko
Obiektyw w Sony jest wręcz słaby, ale dość jasny i uniwersalny, do codziennego jotpegowania może być.
Optyka XF zmiażdży go jakością.....
Nikoniarz-majsterkowicz
Sony do kieszeni, Fuji do zdjęć Ale zabawa się zaczyna dopiero z czymś jaśniejszym, niż kit (choć ten i tak jest wyjątkowo jasny i dobry optycznie, jak na kita), a to oznacza spore wydatki.
Gdybyś zapytał, czy Panas LX100, czy Fuji X-E1 z XF 18-55, to odpowiedź już nie byłaby taka prosta.
www.sarwinski.coml | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Skontaktuj się z nami