Close

Strona 1 z 13 12311 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 126
  1. #1

    Domyślnie AKT -czym jest , czym być "powinien" - pogadajmy :)

    Wielokrotnie na forum czytałem komentarze sprowadzające się do (upraszczając) tego że akt to zdjęcie pokazujące piękno kobiety doprawione jakąś dawką erotyzmu.
    Dzisiaj przypadkowo wszedłem na "optycznych" w zakładkę o warsztatach Wantucha:
    http://www.optyczne.pl/7606-news-War...html#komentarz

    Różne tam wypowiedzi były ale jedna mnie zaskoczyła TOTALNIE : (zacytuję : )

    Soniak10 | 2014-10-24 23:06:41


    Niestety - muszę się zgodzić z uwagami zbitooko i bzdunka, zwłaszcza ze zdaniem:
    "są kompletnie pozbawione elementów zmysłowej kobiecości".
    Już kiedyś pisałem na ten temat, że Wacław Wantuch ujawnia tymi zdjęciami dobry warsztat fotograficzny, wysoki stopień opanowania techniki, ale jednocześnie obnaża całkowity brak cech artysty - twórcy. Po prostu kompletnie nie wie, jak tą swoją technikę warsztatową wykorzystać.
    To że części komentujących te zdjęcia się podobają, to raczej właśnie tym, których fascynuje technika fotograficzna (oświetlenie, być może kompozycja), a nie prezentowana na fotografii treść. Nakręca ich jakakolwiek nowość (nowinka) i nie próbują jej nawet przesiać przez chociażby namiastkę trzech sit Sokratesa: "czy to (co Autor fotografii) chce powiedzieć, jest PRAWDĄ? Czy to jest DOBRE? I czy to jest POŻYTECZNE?" (niektórzy mówią: "czy konieczne?)

    Czy "akty" autorstwa Wacława Wantucha przedstawiają PRAWDĘ? Najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest komentarz bzdunka: "to są KARYKATURY KOBIET". Czy karykatura jest prawdą? Przecież to jest świadome zniekształcenie rzeczywistości...

    Czy są one (te akty) DOBRE? W sensie technicznym można się zgodzić, że są "dobre", w znaczeniu "poprawne techniczne", ale to jest spłycenie pojęcia "dobroci" i Sokratesowi chyba nie o takie jego rozumienie chodziło. Raczej o pozytywny (dobry) wpływ na osobowość ("duszę") człowieka - jego intelektualne i duchowe doskonalenie się pod wpływem określonego czynnika, w tym przypadku - fotografii. Tutaj wiele wyjaśnia wypowiedź Marq'a: "śliskie tyłeczki, aż niektóre bym sam zakosztował czy polizał..."
    To zdanie nie świadczy o podniesieniu osobowości widza na wyższy poziom (kultury), lecz raczej przeciwnie: zdegradowaniu go do poziomu instynktów niewiele odbiegających od animalistycznych.

    A czy są POŻYTECZNE? Niech każdy spróbuje sam sobie na to pytanie odpowiedzieć...



    Po czym posypały się różne wypowiedzi.

    Dałem też swoją :

    fafniak | 2014-10-25 11:07:59


    Soniak10 - przyznam że wszedłeś na poziom analizy rzeczywistości i sztuki na poziom dla mnie nieosiągalny.
    Z drugiej strony fascynująco błędny. Sprowadzić "sztukę/artyzm" do umiejętności pokazania "zmysłowej kobiecości" to naprawdę coś DUŻEGO
    Nawet ciężko z tym polemizować gdy coś takiego się usłyszy /przeczyta.
    Czy przyszło ci do głowy że dla części artystów kobiece ciało jest tylko materiałem wyjściowym do kreacji nowej formy? Formy zdefiniowanej ułożeniem, światłem, użyciem konkretnego szkła(przy fotografii).
    Że są ważniejsze elementy niż cipka, włosy łonowe, sutek, gęsia skórka, twarz ze "zmysłowym/smutnym/wyczekującym/rozpalonym" spojrzeniem ?
    Że dla niektórych liczą się linie,cień,plama światła, bryła?
    Że tworzy się swoistą rzeźbę, fascynującą kształtem liniami, załamaniami i światłocieniem ?
    Że ta bryła wyabstrahowana z tła/rzeczywistości ma grać sama jako nowa rzeczywistość ?
    Że jest także możliwość odwrotna - bryła osadzona w przestrzeni realnej wspólgrająca z nią lub tworząca dysonans ?

    ************************************************** ************************************************** ************************
    Że takie zabawy powodują pracę wyobraźnie na poziomie wyższym niż prosty popęd seksualny na widok erotycznego obrazka?
    ************************************************** ************************************************** ************************

    Piszesz że to fascynacja techniką i nowinkami - toż to bzdura jak stąd do "nie wiem gdzie" - dlaczego przeczytaj powyżej.

    Czy są dobre? Tak - po prostu granie na erotyce/zmysłowości (czego jesteś zwolennikiem jak kilka innych osób tutaj) jest po prostu najbardziej prostą (czasami prostacką) formą kreacji opierającej się na naszej seksualności. I dlatego postrzeganie wszystkiego przez pryzmat kobiecej zmysłowości/erotyki powoduje że dzisiejsza reklama/teledyski itp. są tak szalenie skuteczne. Odwołują sie do najniższych i podstawowych instynktów człowieka. To naprawdę silne.
    Tak ograniczone postrzeganie powoduje że gdy zabraknie takiego elementu czytamy - "...no kicha totalna..."
    I teraz... czy można takich ludzi nazwać ograniczonymi? No chyba raczej tak? Czy można nazwać bandą ignorantów ? Cóż - po przeczytaniu kilku wypowiedzi - chyba jednak tak.

    A że hołdujemy (jako ludzkość w całej swojej masie) najniższym instynktom to będzie coraz gorzej.

    Nie jestem fanem Wantucha - ma kilkanaście fantastycznych obrazów ale mam wrażenie że znalazł sie w pętli samopowielania. Choć być może moje obserwacje są nieaktualne




    Taki mój głos w dyskusji na poczatek

  2. #2

    Domyślnie

    Dorzucam kolejną wypowiedź :

    Tokyo | 2014-10-25 12:43:54


    oczywiście każdemu podoba się co innego ale kogo to o obchodzi co się komu podoba? tak jest "ze wszystkim". jednym się podoba innym nie, jedni są za inni przeciw itd. ale nie oznacza to, że zakazane jest robienie czegoś co się podoba jednym a innym nie. jeszcze zdanie nt aktu. prawdopodobnie samo patrzenie na kobietę jest przyjemnością, której nie doświadcza się w taki sam sposób w akcie kopulacyjnym. to dwie bliskie ale nie takie same sytuacje. nie powinno się więc chyba mieszać tych sytuacji. oczywiście jak "wszystko" tak i ta konwencja nie jest dla każdego. a czy zauważyliście, że te 2 zdjęcia powyżej są dość tradycyjne? a na typowych zdjęciach wantucha kobiety, choć przerysowane czasem, pokazane jest dużo więcej i to jest w nich na pewno dobre, bo w akcie tak musi być. a granice ile można pokazać wyznacza aktualna obyczajowość. bo w końcu "każdy" chciałby zobaczyć jak najwięcej. no i twórca musi to wyważyć. to "ważenie" jest "tą" sztuką, tak bym to określił. w tym wantuch jest bezspornie mistrzem.

  3. #3

    Domyślnie

    ciut przerażająco się zaczyna robić...
    Koniecznie odwiedź Podkarpacką Grupę Fotograficzną na Nikoniarzach : Forum Grupy PODKARPACKIEJ
    Informacja jak się z nami spotkać : Czwartkowe P I W K O (czyli jak się z nami spotkać)
    Jesteś z Podkarpacia : Jak do nas dołączyć

  4. #4

    Domyślnie

    Bardzo sie ciesze, ze zalozyles taki watek. Szczerze przyznam sie, ze jestem totalnym ingorantem jezeli chodzi o fotografie aktu, nawet chcialem do Ciebie fafniak pw napisac i poprosić o skierowanie na jakas lekture, ktora wyjaśni "z czym i jak to sie je"

    Z przyjemnoscia bede zagladac tutaj bo jak na razie jestem zbyt cienki w uszach zeby sie wypowiadac ^^

    Edytka: jakos czas temu bylem w empiku i zobaczylem książkę z m in Twoimi fotografiami, sporo mi sie bardzo podobalo ale ogromnej wiekszosci nie potrafilem zrozumiec i troche mi smutno bylo z tego powodu. Swoim pierwszym wpisem przecierasz mi oczy. Dzieki!
    Ostatnio edytowane przez Misher ; 25-10-2014 o 17:42
    Spotyka się dwóch fotografów. Pierwszy pyta drugiego, który prowadzi za rękę synka:
    - Czesć! Kto to?
    - To mój syn. Janek.
    - Fajny, ale zrobiłbym go inaczej.

  5. #5

    Domyślnie

    fafniak swoją odpowiedzią, komentarzem zamknąłeś moim zdaniem temat. I tak jak napisałeś fascynujący jest cały aparat pojęciowy zaprzęgnięty przez Soniaka10 do obrony ... przedziwnych tez.
    myślę co piszę

  6. #6

    Domyślnie

    Książka mogła być ze zdjęciami mojego ojca - nie moimi - do poziomu gdzie warto by było drukować moje zdjęcia jeszcze nie dotarłem. A biorąc pod uwagę rozwój sztuki zwanej aktem - nie dotrę ...
    Co do reszty - mam przedziwne wrażenie uczestniczenia w coraz dziwniejszej tragikomedii.
    To co ludzie wypisują jest nie do ogarnięcia.

  7. #7

    Domyślnie

    A ja widzialem podpis Marcin Krynicki przynajmniej na 95% jestem pewny.

    I nie gadaj, ze nie dotarles do takiego poziomu Masz naprawdę swietne fotografie
    Ostatnio edytowane przez FHR ; 01-11-2014 o 13:43 Powód: "na prawde"
    Spotyka się dwóch fotografów. Pierwszy pyta drugiego, który prowadzi za rękę synka:
    - Czesć! Kto to?
    - To mój syn. Janek.
    - Fajny, ale zrobiłbym go inaczej.

  8. #8

    Domyślnie

    Kolejne :

    grzegorz_maj | 2014-10-25 17:57:54


    @fafniak, można sobie pisać takie trelemorele o co chodzi artyście itd, To samo można przenieść na odbiorcę, który w wysubllimowanej formie wysysał będzie z palca swoje nierzeczywiste odczucia o bryłach, świetle itd. (Czym różni się recenzja z magazynu audiofilskiego i "Foto"?)

    Prawda jest taka, że goła baba jest częścią naszej świadomości, tak samo jak zdjęcię biegnącego lwa będzie bardziej atrakcyjne od leżącego, tak samo jak krew, gruz, i połamana lalka przenosić będzie więcej emocji. (Czemu światło, bryła itd mają mniejsze znaczenie w zdjęciach reporterskich?) - tego nie da się wyłączyć. Oczywiście można sobie dorabiać filozofię ("kto bogatemu zabroni") - ale to będzie zwykłe kłamstwo. Akty męskie i kobiece w podobny sposób odbierać może tylko krowa.

    Co do samego Wantucha: napięcie mięśni, wyolbrzymienie kształtów (patrz: link - to jest silny przekaz na nasze podstawowe instynkty - i tak to powinno być odbierane.

    Jeśli ktoś chce softpornu, klimatu z pierwszych randek - jest unexpectedtales (z milionami views: link - ale tu też motywem nośnym są uda i dekolt(a nie światło i bryła) + intymność miejsca (brak innych ludzi)


    Nie do końca zrozumiałem przekaz

  9. #9

    Domyślnie

    napisalem dosc dlugi elaborat po czym przczczytalem go, skasowalem i poszedlem po piwo do lodowki. poogladam sobie ten watek starajac sie w nim nie udzielac
    Odpowiadam jedynie za to co napisalem - nie za to co zrozumiales

  10. #10

    Domyślnie

    Nie rob tego sailor, mam nadzieje, ze chociaz go zapisales gszies i e pdpowiednim momencie wkleisz
    Spotyka się dwóch fotografów. Pierwszy pyta drugiego, który prowadzi za rękę synka:
    - Czesć! Kto to?
    - To mój syn. Janek.
    - Fajny, ale zrobiłbym go inaczej.

Strona 1 z 13 12311 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •