Witajcie!
Pisałam na forum o fotografii przyrodniczej, ale chciałabym się jeszcze dowiedzieć jakie jest Wasze zdanie.
Do tej pory fotografowałam Pentaksem k-r i Sigmą 17-700 + Pentax DA 55-300. Ponieważ Pentax jest już leciwy i migawka zaczęła wariować, postanowiłam nie dopłacać do jego naprawy, tylko skorzystać z okazji i wymienić sprzęt. Chciałabym przejść na Nikona (AF Pentaksa, przynajmniej w moim modelu, to loteria+dostępność szkieł - wiele modeli nie ma mocowania K+możliwość przejścia na pełną klatkę). Niedługo wyjeżdżam i boję się polegać na sprzęcie, który lada chwila może paść.
Trochę "napaliłam się" na D9300, ale niedługo wyjeżdżam, a premiera jeszcze nie została nawet oficjalnie zapowiedziana. Mój entuzjazm przystopowała też potencjalna cena - przeczytałam gdzieś, że D300s w chwili premiery kosztował ok. 6000. I tu pojawiła się lampka - to może FF (D610)? Niby nie ma cropa, a mnie w chwili obecnej stać jedynie na AF-S 24-85 VR+ do ptaków AF-S 300/4 (ewentualnie Tamron 150-600), ale ponoć w body jest taka funkcja, a dla mnie puszka ma służyć nie tylko do ptaków, ale i krajobrazu, wyjazdów wakacyjnych, a kiedyś może i makro.
Ponieważ niedługo będę musiała podjąć ostateczną decyzję i to na kilka lat, mam pytanie, czy FF rzeczywiście jest lepszym wyborem, zważywszy, że chcę fotografować m.in. przyrodę zestawem o ogniskowej max 420 (300+ w przyszłości TC 14)? Może warto jednak zainwestować w crop, ale z nowocześniejszymi rozwiązaniami? Przyznam, że skłaniałam się ku pełnej klatce, ale na poprzednim forum nieco zmyli mi głowę...
Szukaj
Skontaktuj się z nami