Obejrzałem film z zaciekawieniem,ale jak dla mnie nie wniósł on nic nowego. Liczyłem na więcej sztuczek i trików jak chociaż ta przykładowa fota z wykorzystaniem kieliszka i ekranu telewizora.
Początkujący w tej dziedzinie fotografii poza skrótowym omówieniem sposobów uzyskiwania fotografii w zakresie makro też się niewiele dowiedzą,a bardziej zaawansowani mogą się z lekka uśmiechnąć.
Dodatkowo początkujący mogą nabrać przekonania,że jedynym słusznym wyborem jest obiektyw Tokiny. Zabrakło tu choćby słowa o obiektywach Sigmy czy Tamrona. Brakło też informacji,że owa Tokina
nie ze wszystkimi korpusami będzie miała AF,oraz,że bardzo mocno zmienia swoje wymiary. Przy fotografowaniu roślin,czy nieruchomych przedmiotów to nie przeszkadza,ale może powodować spłoszenie
owada,którego cierpliwie się „podchodziło”.Takie wychwalanie zalet jednego,ą wytykanie wad drugiego i używanie określeń „dziewczęcy”oraz „stalowa rura zalana betonem” pachnie mi trochę
kryptoreklamą,zwłaszcza,że z tych testowych zdjęć zamieszczonych na blogu niewiele wynika. Pierwsze słyszę,aby układ VR poprawiał ostrość w wyniku ruchu obiektywu wzdłuż osi optycznej,od tego
jest raczej układ AF,a ten realizowany przy pomocy silnika wbudowanego w obiektyw Nikkora będzie bardziej precyzyjny. Drugą sprawa to jest sens używania AF w tego typu fotografii. Ja używam go
tylko do szybkiego przeostrzenia przy zmianie planów,podobnie jak wyłączam VR przy dużych zbliżeniach czy kiedy aparat jest stabilny.Tego Nikkora 105 makroVR mam chyba od ośmiu lat i jakoś nie
zauważyłem wymienialnych w filmie wad. Być może kraj produkcji ma tu znaczenie,bo spotyka się czasem w sieci narzekania, głównie na aberracje w obiektywach wyprodukowanych w Chinach. To jest
duży minus dla Nikona,że nie potrafi utrzymać wysokiej kontroli technicznej w produktach klasy „pro”,których produkcje przeniesiono poza granice Japonii. Jednak na podstawie być może wadliwej sztuki
nie odważyłbym się głosić poglądu,że to jest słaby obiektyw.Po tego typu filmikach oczekiwałbym pełnego i profesjonalnego przekazu bo inaczej to jest to tylko opowiadanie swoich wrażeń,często przy okazji
obnażające braki w wiedzy.
Szukaj
Skontaktuj się z nami