Hmm - tak czytam i się zastanawiam: to do czego Ty będziesz tego A7 używał, skoro do większości rzeczy chcesz dalej z tym A6000 biegać i to Ci odpowiada?
Szukaj
Hmm - tak czytam i się zastanawiam: to do czego Ty będziesz tego A7 używał, skoro do większości rzeczy chcesz dalej z tym A6000 biegać i to Ci odpowiada?
No, oczywiście do tego, co obecnie jest jedynym wyznacznikiem należytego "ahtyzmu" w fotografii, czyli mikroskopijnej głębi ostrości, którą można uzyskać tylko na pełnej klatce obiektywami f/0,95.
Jakiej tam większości rzeczy... To tylko dużo kategorii, nie koniecznie przekłada się na dużo zdjęć
A7 posłuży mi głównie do zabawy ale to najpotężniejsza kategoria Portrety, badyle, macro, wypady na miasto, wszelkie sytuacje gdzie większy aparat nie będzie problemem, zabawa pleśniakami (manualami), szkła których zawsze byłem ciekaw z A przez LAEA4 (przy okazji uzupełnienie nimi dziur w szklarni a6000 - dłuższe macro, lepsze/dłuższe/jaśniejsze tele, jaśniejsze stałki). Do tego zdjęcia gdzie przyda się lepsza izolacja z tła albo będą złe warunki oświetleniowe czy przyda się uszczelnione body albo będzie potrzeba lepszego gripa.
PS. no i czasem się może przydać 1/8000s i iso50 chociażby do fotografii w jaśniejszy dzień bez filtra;]
Ostatnio edytowane przez ikit ; 27-12-2014 o 14:06
Nie no, zdecydowanie szlachetniejszym zastosowaniem pełnej klatki jest trzepanie wszystkiego co można spokojnie zrobić lepszym kompaktem, lansowanie się pełnoklatkowym aparatem na plaży/na Krupówkach i czerpanie przyjemności z oglądania szumów w narożnikach w pełnym powiększeniu byle jakich zdjęć
Główną zaletą A7 nad apsc jest właśnie plastyka zdjęć (z odpowiednimi szkłami) więc nic dziwnego że się to wykorzystuje;] Mnie bardziej dziwią zdjęcia z FF które można spokojnie zrobić kompaktem;p
Ale to się chyba powoli racjonalizuje, 'normalnym' ludziom coraz częściej starczają aparaty w telefonie, a z tego co czytam np. o rx100 to używa go wiele osób mająca dużo lepszy sprzęt bo dochodzą do wniosku że do większości potrzeb im kompakt wystarcza a szkoda nosić klocki...
O mityczna plastyko wybacz że gdy ujrzałem kadr godny F8, nie skorzystałem z ułomnego kompaktu z uniżeniem foto-pachołka na mej plugawej twarzy.
Na avatarze wyglądasz inaczej, zatem która z Twych twarzy jest prawdziwa?
Snoblesse oblige:
| buskonostalgicznie.pl | wpkx.pl | psioniczni.pl |
Na obrazie jest mityczny plastyk z akcesorium fotograficznym, jedyny i prawdziwy wizerunek to avatar : P
Wyjmujesz zdanie z kontekstu i ośmieszasz zamiast racjonalnie podyskutować. Prawda jest taka że jednak wielu osobom posiadających pełną klatkę jest ona zupełnie zbędna bo starczyłby im lepszy kompakt do zdjęć które robią. Ale to w sumie dobrze, rynek wtórny profesjonalnego sprzętu jest przez to większy
podwys - na pewno coś skrobnę o A7 w kontekście apsc i współpracy z a6000 Planuję tez zrobić porównanie zdjęć z lensturbo i pełnej klatki paru szkieł, które mam. A e16 z konwerterami już poszło w świat jak nabyłem e10-18. Natomiast trochę żałuję że pozbyłem się naleśnika (i malutkiego e16-50) bo obecnie nie mam żadnego naprawdę małego szkła i idea 'kieszonkowego' aparatu mi trochę zdechła (mimo że i tak praktycznie nigdy nie brałem nexa z samym e16m często był tylko szerszym backupem do 50+mm;p):/
Szczerze mówiąc nie ma o czym dyskutować. Często ludzie nie mają zielonego pojęcia co kupić, doradza im pan ze sklepu, kupil np A7 z kitem albo jakies Fuji bo wygląda retro (może i nikona Df) i sobie używają. Jak ktoś ma kase no to czemu nie, sama idea lansowania sie aparatem który kosztuje maksymalnie 10-20k jest idiotyczna, są na to inne sposoby.
Jeżeli ktoś kupił aparat ale jest mu całkowicie zbędny to raczej nie trafi na rynek wtórny tylko do szafy.
Skontaktuj się z nami